Tonik polecany w walce z zaskórnikami, na bazie olejku pichtowego i nafty/petroleum, który możemy spokojnie zrobić same w domu.
O tym, że taki tonik można zrobić i jest on skuteczny dowiedziałam się z postu Aliny Rose
Następnego dnia poleciłam do apteki i kupiłam to co trzeba
-olejek pichtowy 10 ml; ok.7 zł
-petroleum nafty 100ml; ok. 12 zł
Składniki mieszamy - na 10 ml olejku 40 ml petroleum (z czasem można zwiększać ilość olejku). Ja znalazłam starą szklaną buteleczkę po zmywaczu do paznokci, która ma akurat 50 ml.
Przelałam cały olejek do butelki i resztę zalałam petroleum. Całość była rozwarstwiona, więc porządnie wstrząsnęłam i tonik zrobił się biały.
Ma bardzo intensywny zapach, ale mi się podoba.
Naprawdę oczyszcza skórę dogłębnie i dopiero teraz zobaczyłam, że niewielka, ale jednak jakaś część podkładu zostaje na mojej skórze.
Pokładam w nim ogromne nadzieje, bo jak dotąd nie znalazłam dobrego tonika.
A czy Wy się skusicie na zrobienie tego? A może już zrobiłyście?
Może również znacie jakieś dobre metody na dogłębne oczyszczanie twarzy domowymi sposobami?
Pozdrawiam Was cieplutko w jeszcze chłodnawe dni :)
napisz czy działa:) ciekawie brzmi!
OdpowiedzUsuńja daję mu tydzień na zdziałanie cudów ;)
Usuńmusze wypróbować :)
OdpowiedzUsuń