Cześć Dziewczyny, jak Wam mija ten czwartkowy dzień..? Dzisiaj post bardzo na szybko, choć postaram się rozwinąć temat i przekazać wszystkie ważne informacje i moje wrażenia. Wrażenia odnośnie żelu Isana z limitowanej zimowej edycji. Zapraszam do lektury :)
Opakowanie jest bardzo standardowe, typowe dla żeli tej firmy - prosta butelka z miękkiego plastiku. Jest przezroczysta, dzięki temu widzimy ile produktu zostało nam w środku. Ma twardą nakrętkę, bez problemu możemy na niej postawić i wszystko nam ładnie spłynie. Design dość ubogi, z tyłu butelki znajdziemy wszystkie potrzebne informacje.Nic się nie zniszczyło, nie odgniata. W nakrętce się nie zbiera woda, jest szczelna i solidna.
Konsystencja jest idealna dla żelu pod prysznic, lejąca, ale nie za rzadka. Jest wydajny, bo za sobą mam dopiero 1/3 butelki, a używam od miesiąca w całą rodziną. Kolor jest malinowy i ma takie perłowe wykończenie. Zapach jest bardzo intensywny i przyjemny dla nosa - czuć przełamaną czymś żurawinę, ale czy to na pewno zapach zielonej herbaty..? Niemniej kompozycja zapachowa bardzo mi się podoba i jej intensywność zdecydowanie na plus.
Działanie produktu jest bardzo dobre. Ja od żelu nie wymagam nic więcej niż przyjemności w używaniu i delikatności dla skóry, nie wierzę w dodatkowe nawilżenia itp. Ten żel ładnie pachnie, delikatnie czyści moją skórę, nie wysusza i delikatnie zapach utrzymuję się na skórze. Ładnie się pieni i jak mówiłam jest wydajny.
Cena: 2,99 zł w promocji z 3,99zł; 300 ml; Rossmann
Podsumowując, jest to dobry żel do mycia za bardzo dobrą cenę. Jedyny minus jaki dostrzegam to edycja limitowana, która powoli wychodzi, czyli łatwo go nie dostaniecie teraz, ale będzie w cenie promocyjnej ;) Myślę, że wart się na niego skusić, bo niczego mu nie brakuje. Oczywiście pod warunkiem, że zapach Wam się spodoba. Polecam :)
Czy miałyście ten żel?
A może inną wersję zapachową?
Jakie są wasze ulubione?
Oj dzisiaj miałam szalony dzień
i kiedy sobie teraz to czytacie ja piszę test z kostkomeduz i tasiemców, mmmm ;)
Dzisiaj mam na sobie swój nowy cień Catrice 410 C'mon chameleon! i lakier Wibo 9 Peaches and cream. Zdjęcia są zrobione, poczekamy ile wytrzyma i będą swatche i recenzja... Yeah!
Pozdrowienia i życzcie mi powodzenia, Marta
mój ulubiony zapach żelów z Isany :) według mnie powinien być wprowadzony do stałej kolekcji :)
OdpowiedzUsuńNo to masz pecha, że to limitowanka. Może kiedyś się zreflektują :)
UsuńNa pewno cudnie pachnie:)
OdpowiedzUsuńNie miałam tego żelu,ani innej wersji zapachowej ;)
OdpowiedzUsuńPora się skusić ;)
no czas najwyższy, choć ja sama mam ten jako pierwszy żel tej firmy..;P
UsuńAkurat tego nie miałam ale ogólnie lubię żele Isany :)
OdpowiedzUsuńWąchałam go i jest super!
OdpowiedzUsuńA co do cienia z Catrice ja tez chce! Jakoś nie mam szczęścia aby go upolować w drogerii :(
Ja na razie męczę dwa żele, więc na nowy się nie skuszę :D
OdpowiedzUsuńweź nic mi nie mów o nowych żelach, bo u mnie w łazience jeszcze 3 czekają na swoją kolej jak je napocznę :D
UsuńSzczerze mówiąc to pierwszy raz widzę taką wersję zapachową :P
OdpowiedzUsuńdużo czytałam o tej limitce ;)
OdpowiedzUsuńIsana ma porządne produkty :)
cosnowegoradosnego.blogspot.com
Wygląda zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńŻel za 4zł? :o Isana podbija rynek kosmetyczny! :D
OdpowiedzUsuńzdecydowanie cena jest rewelacyjna i zasługuje na pochwałę...:D
Usuń