Cześć Dziewczyny, tan zapach palę od tygodnia w kominku, więc jestem zobligowana o nim na blogu wspomnieć. Z początku przechodziłam obok tego wosku obojętnie, ale po zapoznaniu się z aromatem świecy uległam mu. Jakiś taki dziwny zapach pianek opiekanych nad ogniskiem, a urzeka i niesamowicie odpręża mnie, domowników i gości...
Wosk w kolorze białym. Słodkie pianki marshmallow, których waniliowy aromat w niesamowity sposób łączy się z zapachem ogniska, nad którym są opiekane. Dlaczego nazwałam go dziwnym? Bo jakoś ciężko było mi sobie wyobrazić taki zapach unikając jednocześnie słodkiego ulepu. Yankee Candel podołało wyzwaniu (chociaż czytałam też odmienne opinie)! Zapach należy do tych cięższych, ale nie za intensywnych. Szybo się pojawia w całym pokoju, a nawet mieszkaniu, ale nie utrzymuje się dłużej po zgaszeniu. Te słodkie nuty (jakby karmelu) są przeplatane aromatem drzewa i lasu. Niesamowicie mi się podoba ten zapach przez te leśne aromaty, za każdym razem kiedy go używam się nim zachwycam na nowo. Zdecydowanie dołączył do listy ulubieńców, ale raczej na zimniejsze dni!
Znacie? Lubicie?
Jakoś mało o nim słychać na polskich blogach w stosunku do innych zapachów, zupełnie nie wiem czemu.. Mam już kilka ulubieńców, więc jeszcze trochę nowości "popróbuję" i chyba zrobię zestawienie TOPileś :)
Pozdrawiam, Marta
ja się czaję na woski Yankee i nie mogę się zebrać :D
OdpowiedzUsuńMuszę kupić w końcu kominek :D
OdpowiedzUsuńBez kominka ciężko jest zacząć przygodę z woskami :D
Usuńoj ja się także czaję na woski.. nie wiem kiedy uda mi się je zakupić, póki co są na chciejliście :D
OdpowiedzUsuńja cały czas tylko o woskach czytam, ale sama nie miałam jeszcze żadnego !
OdpowiedzUsuńto do boju! ;)
UsuńTego zapachu jeszcze nie znam :)
OdpowiedzUsuńTeż o nim nigdzie przed zakupem nie czytałam, ale nie żałuję.
UsuńOstatnio do mnie dotarł,będę palić na pewno :)
OdpowiedzUsuńOoo, jestem ciekawa jak te połączenia zapachowe zadziałały by na mój nos ;)
OdpowiedzUsuńciężko się zdecydować na jakiś zapach, tyle jest tych yc :)
OdpowiedzUsuńWąchałam świeczkę, ale jakoś mnie nie urzekła więc i wosku nie kupiłam.
OdpowiedzUsuńPodeszłaś do tematu zupełnie odwrotnie niż ja ;)
UsuńGdy kupowałam moje pierwsze woski byłam bardzo ciekawa etgo zapachu nie moglam sobie wyobrazić jak on może pachnieć :) oczywiście moje szczescie - tarty juz nie bylo wiec musialam wziać wieksza swieczke i cale szczescie bo sie w nim zakochalam jest taki przytulny i odprezajacy jednoczesnie :) na jesien i zime idealny
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tego zapachu :)
OdpowiedzUsuń