21 kwietnia 2014

recenzja: Fitomed maseczka-peeling K+K

 Cześć Dziewczyny, mam skórę mieszaną i nazwałabym ją "po przejściach". Jeszcze nie osiągałam tego co chciałam nawet po krótkim epizodzie z retinoidami. Staram się zrezygnować z "agresywnej" chemii do oczyszczania, postawiłam na nawilżanie i złuszczanie, ale te delikatne i bardziej przemyślane. Staram się, choć z różnym skutkiem, systematycznie sięgać po maseczki. Ostatnio trafił do mnie produkt często polecany przez inne blogerki, naturalnym jest, że zawiesiłam mu bardzo wysoko porzeczkę. Czy się sprawdził? Nie ma co owijać - absolutnie tak!






Opakowanie jest charakterystyczne dla marki - bardzo prosty w formie, plastikowy słoiczek z białą nakrętką i białą naklejką z wszystkimi potrzebnymi informacjami. Bardzo podoba mi się to rozwiązanie, bo można zużyć go do ostatniego grama, gdzie przy tubkach nierzadko trzeba się bawić w rozcinanie. Słoik można zakręcić naprawdę mocno, nic się nie psuje (poza odklejającą się naklejką) więc spokojnie można zabierać z sobą w podróż.


Konsystencja określiłabym jako rzadszy żel. Daje się idealnie rozprowadzić, ale też nie spada z dłoni czy twarzy.  W środku mamy zatopione tysiące mikroskopijnych granulek korundu. Ja z tym składnikiem spotkałam się po raz pierwszy. Na stronie zrobsobiekrem.pl można przeczytać "Wielkość kryształków 120 μm. Systematyczne stosowanie peelingów zwiększa wchłanianie substancji czynnych przez skórę, pobudza mikro-krążenie, oczyszcza i wzmaga odnawianie skóry. Efektem regularnego stosowania peelingów jest pogrubienie się warstw żywych komórek skóry, natomiast cieńsza staje się warstwa rogowa. Peeling mechaniczny pobudza mikrokrążenie skórne i dotlenia skórę. Wyrównuje się koloryt skóry. Skóra staje się bardziej elastyczna i gładsza."  Wydajność to jest jedyny minus, ponieważ starczył na jedynie miesiąc użytkowania (5 pierwszych dni codziennie i potem co 3/4 dni). Uważam, że tak genialny produkt mógłby występować w dużo większej pojemności i nawet przy 3-miesięcznym terminie ważności by się nie zmarnował. Kolor jest mleczny. Zapach ostry, kwaśny, mało przyjemny. Czasem nałożony zbyt blisko oczu powodował ich pieczenie.


Działanie mnie zachwyciło. Zresztą nie tylko mnie, moja mama już od pierwszego użyciu wiedziała, że go odkupimy. Na moją skórę zadziałał zmiękczająco, w pewnym stopniu zniwelował niedoskonałości i na pewno sprzyjał szybszemu gojeniu się drobnych ranek. Usuwał suche skórki, z którymi kiedyś się borykałam (sama sobie winna, przez złą pielęgnację) Producent poleca go do stosowania na cerę mieszaną, tłusta, a nawet trądzikową (bez czynnych wykwitów ropnych), oraz do tej zmęczonej i dojrzałej. Doskonale się sprawdza w okolicach skroni, spłyca tak zwane „kurze łapki”. Nie zaleca się stosowania do cery suchej, łuszczącej się i naczynkowej, oraz pod oczy. Nie zauważyłam spłycenia moich mikrozmarszczek, ale też nie koncentrowałam się na tym. 

Cena: 27 zł; 50 ml; sklep internetowy Fitomed

Podsumowując, jestem przekonana, że kupię ten produkt ponownie i będę go ochoczo polecać wszystkim osobom, które mają jakiekolwiek problemy z mieszaną lub tą tłustszą skórą. Szkoda jedynie, że sklep występuje tylko w wersji internetowej. Mimo to cena nie przeszkadza (moim zdaniem nawet zaniżona w stosunku do jakości), a działanie w pełni satysfakcjonuje.


Kto zna niech pisze swoją opinię!
Znowu mam problem z blogiem. Tym razem Picasa nie chce współpracować i nie pokazuje wszystkich zdjęć, które dodałam na bloga, a chciałam z nimi zrobić porządek, bo zdarzało mi się czasem przesłać coś niepotrzebnie. Czy ktoś wie jak sobie z tym poradzić?
Czekam na Wasze komentarze, 
pozdrawiam, Marta

4 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Między innymi dzięki twojej recenzji się na ten produkt zdecydowałam ;)

      Usuń
  2. Nie miałam, ale chyba się skusze, bo mój peeling się powoli konczy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam go na chciejliście :-) Ogromnie jestem ciekawa jak u mnie sobie poradzi :-)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...