6 maja 2013

recenzja: Catrice kredka do brwi (020 Date With Ash-ton) i mój sposób na brwi


 Cześć Dziewczyny, przy okazji jednego z postów zakupowych wiele z Was prosiło mnie o recenzję tej kredki z Catrice. Ja sama nie wynalazłabym jej, gdyby nie blogi :) To będzie post łączony - recenzja kredki i pokażę Wam przy okazji jak wyglądają moje brwi przed i po "zrobieniu". Myślę, że jakoś bardzo dużo pisania nie będzie i kredeczka obroni się sama przez zdjęcia :D




Nie ma co się za dużo rozpisywać - 1,6 g kredki ze szczoteczką.  Drewno jest trochę miękkie i łatwo można je zniszczyć albo wgnieść, a napisy się ścierają. Skuwki dobrze się trzymają i nie spadają same. Szczotka jest mała, ale bardzo dobrze wyczesuje nadmiar kredki i pomaga otrzymać naturalny wygląd. Sama kredka ma konsystencję woskową, dzięki temu już przytrzymuje lekko włoski, jednak jest na tyle twarda, że nie zrobimy sobie krzywdy.  Kolor jest genialny dla mnie - jasny zgaszony brąz - myślę, że będzie pasować blondynkom, ciemniejszym jak ja i rudym. Myślę, że jest wydajna, ostrzę ją co 2 tygodnie. Na brwiach wytrzymuje calutki dzień, nie ściera się, ale łatwo się ją usuwa przy demakijażu.

Cena: 10,49 zł; 1,6 g; ważna 36 m-cy; w Naturze



Mój makijaż jest bardzo prosty i staram się go tak udoskonalać, aby był jak najszybszy. Wcześniej podkreślałam je zestawem cieni z Catrice, ale kredka jest dużo szybsza i bardziej precyzyjny kształt możemy nią osiągnąć. Aby włoski naprawdę nie sprawiały problemu i nie latały frywolnie używam żelu z W7 StyleEyes, który sprawuję się naprawdę dobrze. Warto dodać, żę pierwotnie był przezroczysty. On jakby zastyga na brwiach, minusem jest to, że po nie trzyma mi włosków, które są dziwacznie odgięte po nocy. Wracając do kredki, zawsze wolę mocniej namalować sobie te brwi i wyczesać nadmiar, szczególnie miejsce od wew. 




 Filozofii wielkiej nie ma. Mimo wszystko muszę Wam powiedzieć, że ja z efektów i prostoty tego sposobu jestem bardzo zadowolona. Podkreślenie brwi rano zajmuje mi pół minutki, a trzymają się cały dzień. Myślę, że pokombinuję jeszcze z żelem do utrwalenia, ponieważ chciałabym coś znaleźć na sklepowych półkach i ogólnie dostępnego, a nie tylko z internetu. 

Mam nadzieję, że post przydatny.
Te 2 kosmetyki mogę Wam z czystym sumieniem polecić :)

Jakie są wasze ulubione metody podkreślania brwi?
Jakieś triki, rady?
Kredki czy cienie, a może tusze ?

Pozdrawiam, Marta

11 komentarzy:

  1. Bardzo ładnie ta kredka wygląda. Ja stawiam na cienie, bo nie mogłam znaleźć z kredek nic w moim odcieniu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyznam, że kolor jest bardzo ładny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja brwi z natury mam gęste i ciemne, dlatego niczym ich już nie podkreślam

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja kupiłam w sobotę wosk w kredce z Inglota. Genialne cudo :3

    OdpowiedzUsuń
  5. ja używam cienia jak na razie ale muszę się nad tą kredką zastanowić bo mi się spodobało u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajne, delikatne podkreślone brwi :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ostatnio chciałam ja sobie kupić właśnie,to jak na złość jej nie mają;/

    OdpowiedzUsuń
  8. daje ładny i naturalny efekt, ja na szczęście mam gęste brwi i nie muszę ich podkreślać ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. bardzo lubię tą kredkę :) odkąd ją kupiłam używam codziennie

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...