24 września 2014

recenzja: Balea LE Beautiful Feelings myjący lotion pod prysznic

 Cześć Dziewczyny, po zawrotnie długiej przerwie przychodzę z recenzją. Na swoje usprawiedliwienie mam tylko tyle do powiedzenie - przeprowadzka do mieszkania bez internetu i powolne załatwianie wszystkiego... W końcu modem mam podłączony do komputera i mogę zabrać się za pisanie! Tak sobie pomyślałam, że temat szybki i lekki w odbiorze, czyli żel pod prysznic. Dodatkowo dawno nie było nic o Balea, a ja uwielbiam tę firmę i myślę, że wiele z Was także.




Opakowanie skutecznie przykuwa uwagę i to ono zadecydowało o zakupie. Tubka wykonana z miękkiego plastiku jest wygodna w codziennym użyciu, ale w nakrętce zbierają się hektolitry wody, a ja jestem na to szczególnie uczulona. Mimo tej jednej wady nie mam więcej zastrzeżeń - otwarcie działa na mocny zatrzask, mniej więcej da się wybadać pozostałą w środku ilość i mam wrażenie, że pod koniec nie będzie problemów z wydobyciem, a jakby już zaistniały, to łatwo taką tubkę rozciąć nożycami.


Konsystencja jest typowa dla standardowych żeli Balea, więc nie wiem czym kierował się producent nazywając ten kosmetyk "lotionem". Dobrze się pieni, ale nie jest zbyt wydajny. Może to kwestia opakowanie, bo z tubek ogólnie wyciskam więcej i z niepotrzebnym rozmachem. Myślę, że przy codziennym używaniu nie starczy na dłużej niż miesiąc. Kolor jest jasnoniebieski. Zapach taki jak lubię, czyli słodki, ale z pazurem. Magnolia, piżmo i granat razem dają coś na pograniczu ciężkiego i kwiatowego zapachu. Odprężająca i zmysłowa mieszanka, szkoda, że nie pozostaje na dłużej na ciele.  


Działanie. Myję dokładnie skórę, ale zawdzięczamy to SLES, który jest znanym i popularnym detergentem. Niektórym on przeszkadza, mi niespecjalnie. Raczej nie wysusza, ale nie ma co liczyć na działanie pielęgnacyjne.

Cena: 1,65€, ok. 11 zł; 200 ml; DM, Allegro, sklepy internetowe

Podsumowując, jest to ciekawa propozycja, ale jedynie uwzględniając design i zapach, z którym się wcześniej nie spotkałam w kosmetykach Balea. Reszta niestety jest przeciętna, a wydajność określiłabym nawet jako kiepską znając możliwości żeli ze standardowej linii. 


Pozdrawiam z Poznania, Marta

15 komentarzy:

  1. Ciężkie zapachy to niestety nie moja bajka, ale opakowanie faktycznie ma bardzo ładne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie ten zapach jest idealnie wyważony, wcale nie jest ciężki ;)

      Usuń
  2. bardzo ubolewam nad tym, że nie mam dostępu do tych kosmetyków;(

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo lubię kosmetyki Balei do kąpieli :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja najbardziej lubię żele, płyny do kąpieli miałam, ale były średnie, a od peelingów oczekuję dużo mocniejszego działania...

      Usuń
  4. opakowanie jak zawsze piekne, szkoda, że słabo wypada. Mimo to zapach kusi mnie bardzo

    OdpowiedzUsuń
  5. ja mimo wszystko bym wypróbowała

    OdpowiedzUsuń
  6. opakowanie śliczne, nie miałem jeszcze okazji używać żeli Balei, ale chętnie bym jakiś wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  7. opakowanie ma bardzo ładne, szkoda że nie okazał się świetnym produktem

    OdpowiedzUsuń
  8. Możliwe, że się skuszę ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. A myślałam, że to coś w stylu balasmu pod prysznic z Nivei :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taa, moja mama też tak myślała i się wysmarowała pod prysznicem zużywając połowę opakowania . . .

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...