8 lutego 2015

zakupy lutowe

 Cześć dziewczyny, dawno nie robiłam zakupów kosmetycznych. Nie miałam czasu, za to miałam dużo innych wydatków. Jednak teraz uzbierało się kilka rzeczy. Nie są to tylko zakupy z tego miesiąca, pędzle kupiłam już na początku grudnia. Niektóre z tych rzeczy miałam już u siebie i są moimi ulubieńcami, a niektóre to zupełne nowości, z którymi nie miałam nigdy do czynienia. Przyjemność testowania będzie duża!





  1.  ZOEVA Luxe Complete Set zestaw 15 pędzli - oczywiście jednego na zdjęciu zabrakło, ale jest ich 15. Pędzle kupiłam przez internet, a swoje dylematy z kupnem opisywałam już w poście z Ulubieńcami roku 2014. Mimo wszystko było warto i uważam że te 460 zł zostało dobrze wykorzystane. Powoli szykuję się do ich pełnej recenzji, więc zainteresowane proszę o trochę cierpliwości.
  1.  ARDELL LashGrip klej do sztucznych rzęs - DUO mi się powoli kończy, a firmę Ardell cenię ze ich rzęsy, po które sięgam bardzo często, więc postanowiłam spróbować kleju "od nich dla nich". W dodatku jest znacznie tańszy od DUO, kosztuje 13,90 zł na cocolita.pl (wszystkie kosmetyki z tego zdjęcia są z tego sklepu)
  2. HEAN HD Bamboo Fixer Powder (500 translucent) - pokończyłam wszystkie pudry i zabrakło mi pomysłów jaki powinien być następny. Wiedziałam, że chcę sypki, bo lepiej utrwalają makijaż, a nie miałam ochoty wydawać dużo pieniędzy np. na Kryolana. Na stronie sklepu była "promocja tygodnia" z tym pudrem i kosztował 11,90 zł, więc po chwili zastanowienia wrzuciłam go do koszyka. Używałam go dopiero raz i jestem zachwycona! Świetnie matuje i jakby wygładza skórę. Zdecydowanie polecam.
  3. REVLON COLORSTAY podkład (150 Buff) - dopiero jestem w połowie poprzedniej butelki, ale już zaopatrzyłam się w kolejną, ponieważ a) wyjeżdżam w góry, a tam ciężko o takie rzeczy; b) w sklepach internetowych te podkłady są o połowę tańsze (29,90 zł), więc przy okazji wolałam się zaopatrzyć w zapasową butelkę. Używam go regularnie od kilku lat i aż dziwne, że nie doczekał się osobnej recenzji...
  4. THE BALM bronzer Bahama Mama - to mój pierwszy produkt tej firmy. Opakowanie wizualnie bardzo mi się podoba, odcień trochę przeraził, bo jest strasznie ciemny w porównaniu np. z Hoola Benefitu. Zobaczymy jak się będzie spisywać.
  5. SLEEK paleta cieni i róży Eye&Cheek (Dancing Til Dusk) - tę paletę dostałam, sama nawet o niej nie myślałam, bo palet Sleeka mam pełno, a ta nie wydaje mi się niczym nadzwyczajnym. Potestuję ją trochę i zapewne oddam mamie, która ucieszy się z brązowych cieni.
  6. SLEEK eyeliner DIP-IT (Gold) - złoto kocham, a złoto na powiekach w formie kreski to wg mnie jedna z piękniejszych rzeczy. Na taki makijaż zdecydowałam się na Sylwestra TUTAJ, ale wtedy było dużo zachodu z tym złotem, bo musiałam mieszać pigment L'Oreala z Duraline. Teraz minutka i już mam złotą krechę. Na pewno nie jeden makijaż z jego udziałem będzie na blogu.
  7. L'OREAL maskara Volume Million Lashes Excess - uwielbiam tę maskarę, zresztą wspominałam o niej w ulubieńcach roku 2014. Ten sam schemat co z Revlonem - w sklepach internetowych jest znacznie tańczy niż stacjonarnie. Ta wersja była dodatkowo przeceniona, więc ostatecznie kosztował mnie 24,90 zł.
  1. EYLURE sztuczne rzęsy Exaggerate (149) - to nowość w Hebe, a ja fanka sztucznych rzęs nie mogłam przejść obojętnie. Kosztowały 25 zł, a prezentują się zabójczo. Niestety pasek jest dość sztywny i trudno się je aplikowało, ale pewnie z czasem trochę się uleżą.
  2. GOLDEN ROSE lakier do paznokci Rich Color (123) - piękny kolor czerwonego wina. Formuła też jest przyjemna, ale trwałość jak zwykle nie dłuższa niż 4 dni, ale moje paznokcie tak już mają, że żadnego lakieru dłużej nie chcą trzymać, nawet z utwardzaczem.
  3. MAC korektor PRO Longwear (NC15) - uwielbiam ten korektor. Kolor NC20 już mi się prawie skończył, więc szybko pobiegłam do salonu po jaśniejszy. Jest świetny pod oczy, do konturowania, na niedoskonałości. 77 zł to nie mało, ale za taką jakość i wydajność to nie dużo!
  1. FITOMED szampon ziołowy do włosów suchych i normalnych
  2. FITOMED odżywka regenerująca do włosów suchych i normalnych- to kolejne kosmetyki, jakie dostałam do testów. Tym razem zdecydowałam się na te do włosów, bo moja pielęgnacja skóry twarzy ogranicza się ostatnio do minimum. Zobaczymy jak się sprawdzą...
  3. FITOMED żel do twarzy do cery suchej i wrażliwej - jak tylko skończyła mi się poprzednia butelka poleciałam do zielarni i kupiłam kolejną. To najlepszy żel do mycia twarzy jaki miałam w swoim życiu, a było ich naprawdę sporo.
To już koniec zakupów. 
Plany na następny miesiąc już są.
Chcę w końcu przetestować kilka modeli pędzli Glam Brush, bo mają dość nietypowe kształty, które mogą znacznie ułatwić pracę z niektórymi produktami, ale Zoeva też wypuściła nowe...
Chciałabym też kupić jakąś paletę cieni od The Balm, bo wydają się bardzo przemyślane, a dziewczyny na całym świecie zachwycają ich jakość.
Co o tym sądzicie?
Pozdrawiam, Marta

37 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zestaw takich pędzli Zoeva również mi się marzy... :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne nowości :) Mogę zapytać jakim aparatem robisz zdjęcia i czy używasz lampy ? Bo podoba mi sie całość i ich estetyka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję :) Aparat to Canon EOS 600D z obiektywem kitowym (18-55 mm), zdjęcia prawie zawsze doświetlam lampą pierścieniową, którą kupiłam na Allegro, a te dodatkowo zwykłą lampką nocną z ciepłym światłem.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię kosmetyki Fitomed, polecam szampon do jasnych włosów, z rumiankiem :)

    OdpowiedzUsuń
  6. O rety dużo tych nowości. Pędzli używam z Hakuro, dużo tańsze i jestem zadowolona;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam Hakuro i bardzo długo na nich pracowałam. Nie są złe, ale kształty Zoeva są jakby bardziej przemyślane, a przez co uniwersalne i nietypowe, szczególnie modeli do oczu.

      Usuń
  7. o ile już nowości! Super :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja czekam na najnowszą, różową kolekcję pędzli Zoeva. :) A na paletkę nie wiem, na jaką się zdecydować, bo widziałam też średnie recenzje na temat The Balm... :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się zastanawiam nad dwiema: Meet Matt(e) Nude i BALM JOVI i chyba skończy się na jednej i drugiej, bo nie mogę się zdecydować :)

      Usuń
  9. Pędzle Zoeva są niesamowite! Ja kocham tusz L'oreal So Couture - dla mnie jest idealny. Nie wiem, czy go próbowałaś, ale jeśli nie, to gorąco polecam :). Prolongwear uwielbiam, jestem już w połowie drugiej buteleczki. Niezastąpiony korektor.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. So Couture jeszcze nie miałam, ale chyba niewiele się różni od tej mojej czerwonej wersji, tzn też mają silikonowe szczoteczki tylko o trochę innym kształcie. Na pewno jak będę następnym razem zamawiać kosmetyki to dorzucę go do koszyka :D

      Usuń
  10. świetne zakupy, produkty fitomed są świetne, szczególnie żel do mycia twarzy

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetne nowości. ;)
    Pozdrawiam. :**

    OdpowiedzUsuń
  12. Zazdroszczę tego zestawu z Zoeva

    OdpowiedzUsuń
  13. Hej ! Wyczytałam, że ten żel zawiera w sobie sles, nie przeszkadza Ci to? Bo sama zastanawiam się czy sobie go nie kupić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pełną recenzje tego produktu znajdziesz u mnie na blogu, jest nawet podliknowany w tym poście. SLES rzeczywiście jest, ale dopiero 7 w składzie. Mi osobiście to nie przeszkadza, nie wysusza skóry, zmywam nim nawet makijaż oczu i nie podrażnia ich.

      Usuń
  14. ten zestaw pędzli jest bardzo interesujący :) jednak ta cena :PPP

    OdpowiedzUsuń
  15. Stary dobry revlon :) i ja ostatnio kupiłam nową buteleczkę :)
    Szampon z fitomedu też u mnie gości, jedyna różnica to to, że ja wybieram wersję do włosów tłustych :)

    OdpowiedzUsuń
  16. przepiękny jest ten zestaw ZOEVA <3 myslę by poszerzyć moja malutka gromadkę pędzli tej firmy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja odkąd wykonałam pierwszy makijaż tymi pędzlami stale myślę o dokupieniu nowych modeli :P

      Usuń
  17. mam pędzle hakuro i bardzo dobrze się sprawują... ale ciekawa jestem czy te z zoevy są lepsze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są troszeczkę staranniej wykonane i mają zdecydowanie ciekawsze kształty, ale w kilku wypadło mi kilka włosków i także lubią się puszyć (te z włosia naturalnego). Zoeva i Hakuro są świetne i uważam, że wzajemnie się uzupełniają.

      Usuń
  18. Pędzle Zoeva też chodzą mi po głowie ;) Bardzo fajny zestaw :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Dasz sobie radę z Bahama Mamą, jest świetna. Można ją fajnie rozcierać, także nie ma czego się bać :)
    z Fitomedu nic nie miałam, ale jakoś wciąż mnie do nich nie ciągnie, więc mój portfel się cieszy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kosmetyki z Fitomedu są na tyle tanie, że twój portfel nawet by nie zauważył zakupu :P

      Usuń
  20. Ja właśnie kupiłam korektor Mac Pro Longwear. Ciekawe czy będzie lepszy niż Nyx HD.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wg mnie jest o niebo lepszy, NYX nie trzymał się u mnie długo i wchodził w załamania skóry i pory, no ale cenowo wypada lepiej.

      Usuń
  21. Niezłe zakupy. Znaczną część chętnie bym przygarnęła. :-) Pędzle, Bahamę-Mamę, serię Fitomedu...

    OdpowiedzUsuń
  22. kilka z nich mam i uwielbiam je ! a kilku z nich Ci szczerze zazdroszczę ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Kosmetyki fitomedu uwielbiam, na moim blogu znajdziesz recenzję ich produktów do twarzy, zapraszam :) tusz do rzęs loreal jest moim ulubieńcem od wieeelu lat :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...