29 września 2016

pachnidło: Yankee Candle Flowers In The Sun

 Cześć Dziewczyny, dawno nie było nic o woskach, a trochę nowych zapachów w międzyczasie  wyszło. Ja miałam mały przestój, ale w upalne lato po prostu nie mam aż takiej potrzeby zapalać świeczki czy woski w kominkach. Co innego teraz, kiedy z otchłani szafy wyciągnęłam już na chłodne poranki wełniany płaszcz. Szczerze mówiąc, wcale z tego powodu nie ubolewam, gdyż jesień stała się moją ulubioną porą roku, kiedy to mogę spokojnie chodzić w moim ulubionym czarnym golfie, wspomnianym płaszczu, w ciemnym makijażu ust i z kubkiem kawy <3  Wracając do wosku...




Kolor wosku jest nudnawą żółcią, nie wywołuje u mnie żadnych zachwytów, ale przynajmniej tworzy spójną całość z etykietą, która to przedstawia jakieś tam kwiatuszki. Rodzą się więc słodkie i "niewinne" skojarzenia. A co z zapachem? Otóż jest... słodko i niewinnie, ale to nie jest typowy kwiatowy zapach. Nuty zapachowe to cytryna, pomarańcza, azalia, pąki róży, różowa lilia wodna, piżmo. Mamy tu połączenie zapachów owocowych, konkretnie cytrusów,  z kwiatowymi w bardzo przyjemnym wydaniu. Zapach przemawia do mnie, towarzyszy mi kolejny dzień pod rząd, ponieważ delikatnie odświeża powietrze i nie przeszkadza. Ale dlaczego określiłam go 'niewinnym'? Niestety należy do tych bardzo delikatnych wosków, które nie dają dużo zapachu i nie utrzymują się nie wiadomo jak długo. Właściwie to po maksymalnie 4 godzinach już niewiele czuć, a wielokrotne palenie w kominku tej samej porcji wosku nie ma większego sensu, bo już za pierwszym razem olejki ulatniają się prawie całkowicie. Mimo to zapach oceniam pozytywnie, jest to propozycja dla tych, którzy cenią sobie delikatność w zapachach do domów lub mają mniejsze powierzchnie. 

Cena: 9 zł; 22 g; sklep internetowy goodies.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...