makijaż: Makijaż na 5+

 Cześć Dziewczyny, od czasu do czasu korzystam z dobrodziejstw statystyk na bloggerze i sprawdzam kto jak do mnie trafił ;) Bardzo często przewija się "makijaż do szkoły/liceum/gimnazjum". Coś takiego pojawiło się rok temu, ale zdjęcia jakością nie grzeszą i duużo się u mnie w temacie makijażu zmieniło. To taki prosty, 10 minutowy makijaż, który daje uczucie komfortu i podkreśla urodę. 

| żel do skóry suchej Floslek | podkład Pharmaceris F (02 sand) | korektor Maybelline Affinitone (01 nude beige) | puder transparentny Essence all about matt! | bronzer Benefit (Hoola) | róż Wibo (1) | kredka do brwi Catrice Eyebrow Stylist (020 date with ash-ton) | baza pod cienie Artdeco | biały cień Sleek Darks | cień Inglot (358M) | czarna kredka NYX | cielista kredka Max Factor (090 Natural Glaze) | maskara Lovely Curling Pump up |

Zależy mi przede wszystkim na kryciu przy pomocy podkładu i konturowaniu. Podkład zakrywa wszystko co chcę, w "lepsze dni" mieszam go z żelem (RECENZJA) lekko nawilżającym dla delikatniejszego efektu, a na co dzień stosuję go jako bazę pod makijaż. Czasem używam korektora, ale głównie do rozświetlenia obszaru pod oczami. Utrwalam pudrem transparentnym, który daje przyjemny mat na parę godz. Pod kości policzkowe obowiązkowo codziennie nakładam bronzer, a wyżej różowo-koralowy róż, który ożywia skórę. Oczy stonowane, ale są i rozświetlone przy pomocy białego cienia i podkreślone przy pomocy rewelacyjnego cienia Inglot - beżowo-szary. Na ogół używam bazy, ale te 2 cienie dobrze się trzymają i bez niej. Kreskę zamiast eyelinerem robię kredką, nie denerwuję się, czy jest symetrycznie, zajmuje mi to mniej czasu, a efekt jest równie fajny. Rozcieram ją, szczególnie na dolnej powiece. Opcjonalnie używam cielistej kredki na linię wodną, co dodatkowo otwiera oko. Rzęsy tuszuję ulubioną maskarą (RECENZJA), brwi podkreślam rewelacyjną kredką (RECENZJA), prawie zawsze sięgam po pomadkę i to w ciemniejszym kolorze - malinowa czerwień, zgaszony róż, lekki fiolet. Gotowe!

Wykonanie tego makijażu zajmuje mi 10 min i cieszę się z tego!

Utrzymuje się spokojnie 7 godz spędzonych w szkole i nie poprawiam go w żaden sposób.

Te produkty, które mam w pełni się u mnie sprawdzają.

Mam nadzieję, że i taki makijaż się Wam spodobał i kogoś zainspirował. 

Dla mnie minimalizm, chociaż zdaję sobie sprawę z tego, że ktoś się popuka w głowę i pomyśli ja się do szkoły nie maluję albo tuszuję rzęsy w 30 s i wychodzę. Trudno się mówi ;P

Pozdrawiam i oby do piątku, Marta