Cześć Dziewczyny, nadrabiania zaległości ciąg dalszy. Poprzedni post z aktualizacją pielęgnacji włosów ukazał się rok temu. Jest to tym bardziej dołujące, gdyż o włosy dbam codziennie i są moim atutem i powodem do dumy, a tak mało czasu poświęcam im na własnym blogu. Dziś chciałabym Wam przedstawić kosmetyki, które pomagają (w większym lub mniejszym stopniu) mi zapanować nad moimi niesfornymi kłaczkami oraz zaprezentować ich stan z wczoraj.
Włosy myję co 2 dzień, bo są dni, kiedy moje wyjście z domu ogranicza się jedynie do spaceru po lesie z psem, więc najczęściej są spięte w kucyk/kok lub zaplecione w warkocz. Szampony, które aktualnie wykorzystuję zaliczają się do grona "naturalnych". Jeden z nich dostaniecie w Rossmannie i jest to Alterra szampon regenerujący z orzechem macadamia i figą, natomiast drugi dostałam w hurtowni produktów fryzjerskich - InSight do włosów farbowanych. Ma ultrawygodną pompkę i świetny skład. Za pojemność 1l płacimy jedynie 40 zł, więc warto się rozejrzeć. Prysznice biorę szybkie i nie ma czasu na nakładanie odżywek, więc po wyjściu spryskuję jeszcze mokre włosy odżywką regeneracyjną w sprayu od Schwarzkopf. Ma bardzo przyjemny zapach, jest lekka, nabłyszcza włosy, a co najważniejsze ułatwia rozczesywanie.
Po te kosmetyki nie sięgam już tak często. Maskę nakładam 1-3 razy na 2 tygodnie, a w zimie odbywało się to co drugie mycie... Aktualnie w użyciu Kallos Frutta. Tej nie polecam, jeśli macie wymagające włosy. Poza intensywnym sztucznym zapachem nie ma sobą nic do zaoferowania. Zupełnym przeciwieństwem jest olej z awokado Fitomed, który działa na nich cuda - długotrwale nawilża i wygładza, zmiękcza i nabłyszcza, końcówki po nocy z takim olejem na nich są jak marzenie. Do codziennego zabezpieczania końcówek staram się używać jedwabiu w płynie, ale wychodzi mi to średnio. Ten pochodzi od tego samego producenta co szampon, czyli Rolland i również jest to produkt do profesjonalistów. Lato sprzyja jednak imprezom i spotakniom z przyjaciółmi, więc jak już wychodzę to zrobiona na bóstwo, a oznacza to najczęściej prostowanie włosów. Aby ich nie niszczyć, aż tak bardzo przed prostowaniem w temp. 150 st. spryskuję je sprayem ochronnym od Schwarzkopf Got2b. A na sam koniec gadżet, do którego wróciłam, czyli szczotka Tangle Teezer. Lubię ją, ale nie jestem jej wyznawcą...
Włosy ścięłam miesiąc temu, co poprawiło ogólny stan końcówek. Nabrały blasku, ale nadal się puszą jak szalone. Mimo to jestem zadowolona z ich kondycji.
Jakie są wasze ulubione produkty do pielęgnacji włosów?
Z chęcią dowiem się o Waszych sposobach i trikach na piękne włosy.
Pozdrawiam, Marta
Masz bardzo ładne włosy.U mnie olej avokado Fitomed niestety się nie spisał.
OdpowiedzUsuńu mnie ostatnio sprawdza się maska Kallosa crema all latte, wersja chocolate :) + odżywka z Garniera z olejkiem awokado i masłem karite i mleczko prostujące z Mariona ;) Ciągle szukam szamponu idealnego...
OdpowiedzUsuńOdżywka z Garniera też się u mnie dobrze spisywała, ale do tych masek Kallosa chyba nie powrócę, zdecydowanie wolę Biovax
UsuńJa mam bardzo długie włosy i są bardzo wymagające. Szamponyni odżywki testuje nowe na bierząco i póki co nie znalazłam swojego ,,ideału". ;)
OdpowiedzUsuńTriki na piękne włosy... Chyba tylko tyle, że ich nie prostuje i nie suszę suszarka. Wolę jak same schną. ;)
Pozdrawiam. :*
Też swoich nie suszę, a prostownicę ruszam raz na jakiś czas ;)
UsuńŁadne włoski masz ;) Aż strach pomyśleć w jakim stanie by było, gdyby Twoja pielęgnacja była bardziej bogata. No chyba, że Twoje włosy lubią minimalizm ;)
OdpowiedzUsuńDzięki, moje włosy są kapryśne jak kobieta w ciąży i trudno im dogodzić. Zarówno na bogatą jak i minimalistyczną pielęgnację reagują mniej więcej podobnie - obojętnie i nadal się puszą :D
UsuńŚliczne masz włoski i zmianę widać gołym okiem ! Dobrze że je podcięłas ;]
OdpowiedzUsuńKiedyś końcówki kazałam delikatnie cieniować, ale tym razem fryzjerka doradziła mi na prosto, bo to podobno trochę złagodzi puszenie :)
UsuńBardzo ładne masz włoski :) Również myje włosy co 2 dni i przed myciem smaruje je olejkiem arganowym na końcówki :)
OdpowiedzUsuńMasz piękne włosy! ja niedawno postanowiłam coś zrobić ze swoim...efekty są minimalne, ale mam nadzieję, że później będzie lepiej :)
OdpowiedzUsuńmartyna-k.blogspot.com ~ KLIK ♥
Piękne włosy :)
OdpowiedzUsuńpiękne włosy i mają śliczny kolor :)
OdpowiedzUsuńKolor jest nietypowy, u góry brąz, końcówki wręcz rude, i nie mam serca ich farbować ;)
Usuńładnie się błyszczą;)
OdpowiedzUsuńPiękne, włosy ja ze swoimi po ciazy mam spory problem :(
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie do mnie na konkursik w którym do wygrania poduszka sowa i zestaw kosmetyków :)) Pozdrawiam !
piękne masz włosy <3
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają. Rzeczywiście widać różnice :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładne włosy :) u mnie jeśli chodzi o pielęgnacje, najlepiej działa olejowanie włosów :)
OdpowiedzUsuńU mnie sprawdzają się przede wszystkim głębko odżywiające i regenerujące maski które mieszam z oliwą z oliwek. Niestety nie znalazłam jeszcze ideału do moich kłaczków :)
OdpowiedzUsuń