Cześć dziewczyny, dzisiaj znalazłam trochę czasu, aby przyjrzeć się bliżej kosmetykowi, który używam na dzień od około miesiąca. Wiele z Was było nim zainteresowanych, nic dziwnego to tani i ogólnodostępny produkt, o którym można przeczytać w recenzjach dużo dobrego.
Opakowanie to niewielki słoik, który wykonany jest ze średniej jakości plastiku przez co w razie upadku może się zniszczyć, co mi osobiście się już zdarzyło. Zakrętka ma chropowatą powierzchnię, dzięki czemu łatwo się odkręca, a przy tym szczelinie się zakręca. Otwór wewnątrz jest wystarczająco szeroki, aby swobodnie nabierać produkt na palce, a higieniczność tej metody swoją drogą... Kupujemy go dodatkowo zapakowanego w kartonik, na którym napisane są wszystkie potrzebne informacje - od składu po sposób użycia.
Konsystencja produktu jest bardzo ciekawa - w opakowaniu wbita i bardzo kremowa na skórze staje się żelowa, a może nawet wodnista. Bardzo dobrze się rozprowadza i szybko wchłania dając przy tym natychmiastowy matowy efekt na skórze. Wydajność oceniam na bardzo dobrą po miesiącu codziennego używania rano jako bazę pod makijaż zużyłam może 10-20%. Kolor jest biały, ale nie nadaje go skórze, więc nie ma się co martwić i można śmiało używać go pod podkład jak i bez makijażu. Zapach to dla mnie minus, gdyż kojarzy mi się on z cytrynowymi detergentami do mycia naczyń/ łazienki. W opakowaniu dość intensywny na szczęście nie utrzymuje się na twarzy.
Działanie. Krem sprawdza się znakomicie, tzn. rewelacyjnie matuje moją twarz na bardzo długi czas, dzięki czemu przedłuża świeżość makijażu o kilka godzin. Niweluje powstawanie zapalnych zmian skórnych przy mojej cerze problematycznej jednocześnie nie przesuszając skóry i nie podrażniając jej. Producent zapewnia, że krem przywraca równowagę skórze tłustej, ogranicza nadmierne wydzielanie sebum i trwale redukuje przetłuszczanie się skory o 27%. Skład jest dosyć długi i zawiera m.in. krzemian glinowo-magnezowy, siarkę, ekstrakty owocowe, pochodne oliwy z oliwek, tlenek cynku (naturalny filtr UV, ale nie ma podanej szczegółowej info. o jego sile), masło shea, alantoinę.
Cena: 17,99 zł; 50 ml; Rossmann
Podsumowując, nie ma to jak dobry krem do skóry mieszanej/tłustej za mniej niż 20 zł! Stosunek ceny do wielkości opakowania i wydajności jest jak najbardziej na plus dla użytkowników, rezultaty także. Widoczne już od pierwszych dni stosowania powodują, że krem ten stał się w pewien sposób sławny. Ja przyłączam się do fan clubu ;)
To zdecydowanie najlepszy wg mnie produkt matujący i chyba przy nim pozostanę :)
Czy Wy go macie, co o nim sądzicie?
Mam nadzieję, że recenzja Wam się przyda, w razie dodatkowych pytań piszcie śmiało w komentarzach!
Pozdrawiam, Marta
Mój następny kremowy zakup to będzie właśnie ten :)
OdpowiedzUsuńRównież na moim blogu pojawi się o nim notka ;) ale jeszcze nie teraz, po powrocie z Wielkiej Brytanii, ponieważ tam zamierzam go otworzyć :) Czeka sobie na mnie w walizce ;P heh...swoją drogą mam podobne odczucia o nim jak ty :) moje dwie siostry go również mają i miałam okazję go kilka razy użyć ;P Zgodzę się, że pachnie trochę produktami kuchennymi lub takimi do łazienki XD Jak na kilkakrotne użycie nie mogę dużo o nim powiedzieć, ale co zauważyłam to to, że z buzi zniknęły zaczerwienienia i cera przestała się momentalnie świecić :) Czytałam, że może wysuszać..? Jakie jest Twoje wrażenie?
OdpowiedzUsuństosując kremy apteczne do cery trądzikowej tak wysuszyłam sobie twarz, że miałam wszędzie suche skórki i teraz trzymam się od nich z daleka.. U mnie nie ma nic takiego, ale wiadomo, że każda skóra, może reagować inaczej.
UsuńTeż miałam problem z przesuszeniem skóry po stosowaniu kremów przeciwtrądzikowych i moim wybawieniem okazał się krem Oeparol Balance z olejem z nasion wiesiołka. Mój absolutny faworyt za niewielkie pieniądze ok.11-15zł. Stosuję go do tej pory tylko na noc i rano moja skóra jest gładka i promienna, a o suchych skórkach już dawno temu zapomniałam:)
Usuńteż mam 2 kremy od Oeparol: jeden właśnie Balence a jeden nawilżający, ale ostatnio przerzuciłam się na maści z Wit. A. Też fajnie działają w zależności od dawki :)
UsuńZ tym się zgodzę ;) Ja staram się wieczorem dobrze swoja buzię nawilżać, a na dzień stosuję krem matujący :)
OdpowiedzUsuńpowiedz mi proszę, czy ten krem nie pozostawia żadnego filmu na skórze? i jak współpracuje z podkładami?
OdpowiedzUsuńwg mnie krem świetnie wchłania się w skórę i bardzo fajnie współgra z moim podkładem Catrice, a kiedy maluję się rano czynności te następują błyskawicznie. Dzięki niemu podkłady nie podkreślają moich suchych skórek
Usuńxoxo
aaaaa ja również używam podkładu catrice:) będę o tym kremie pamiętać przy kolejnych zakupach, narazie męczę Effaclar M
Usuńtez taki z chęcia bym wypróbowała ;)
OdpowiedzUsuńzaprazsam do mnie na rozdanie ;)
great product :)
OdpowiedzUsuńkiss kiss
http://thepinkillusion.blogspot.com/
kupiłam dziś mydło siarkowe, jak się sprawdzi to kiedyś kupię i krem:)
OdpowiedzUsuńjak najbardziej Ci polecam ;)
Usuńdzieki za posta:) poszukam go w sklepie:)
OdpowiedzUsuńCiekawe muszę wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńza taką cenę uważam, że można brać nawet w ciemno ;)
UsuńPodkradłam kiedyś ten krem mojemu chłopakowi i myśle ze jest świetny ;o
OdpowiedzUsuństosuję maseczkę i jest całkiem, całkiem. Pierwszy raz trochę szczypało a drugi raz już super.
OdpowiedzUsuńobserwuję i zapraszam http://adia19888.blogspot.com/
adia1988:*