11 grudnia 2012

recenzja: Słów kilka o balsamach

Cześć Dziewczyn, dzisiaj chciałabym przedstawić na blogu mały przegląd balsamów do ust, które używam od dawna i na pewno będę ich używać dalej w tym sezonie. O takie porównanie prosiła mnie JuStysia, ale myślę, że przyda się ono wszystkim, co by usta miały choć odrobinę lżej podczas tych mrozów, więc nie pozostaje mi nic innego jak spiąć się i przyjrzeć się bliżej 7 balsamom, a są wśród nich lepsze i gorsze.





  1.  CARMEX CALSSIC - jeden z lepszych balsamów jakie miałam. Działa świetnie - natłuszcza i zabezpiecza usta przed zimnem, wiatrem i wysychaniem. Mi zapach kamfory i mentolu bardzo się podoba, ale są osoby, które ich nie znoszą - im nie polecam, bo jest to bardzo intensywne. Ja mam wersję klasyczną w słoiczku, ale mamy coraz więcej różnych wersji zapachowych i ich formy - tubki, pomadki. Cena: ok.9 zł; 7,5g. POLECAM!
  2. CARMEX MOISTURE PLUS - mam wersję różową wersji w pomadce. Zapach bardzo podobny, jednak bardziej słodki, ale równie intensywny. Skład już dużo bogatszy,działanie moim zdaniem jest troszeczkę gorsze. Dużo łatwiej się aplikuje, daje śliczny kolor, ale nie utrzymuje się długo, nie klei ust, jest lekki. Niestety cena jak dla mnie jest zbyt wygórowana: ok. 17 zł; 10 g. POLECAM!
  3. TISANE - kolejny bardzo dobry balsam w słoiczku. Tym razem zapach neutralny. Kolor może zniechęcać, ale tu ważne jest jego działanie. Mniej natłuszcza, świetnie nawilża. Ja nakładałam go grubą warstwę na noc i rano usta były idealne! Jest również od niedawna wersja w pomadce, ale podobno jej działanie też już jest gorsze.. Cena: 7 zł; 4,7g. POLECAM!
  4. SENSIQUE JUICY GLOSS - pięknie pachnący brzoskwiniowy balsam w słoiczku od Sensique. Kupiony podczas promocji w Naturze spory czas temu. Niestety właściwości dobroczynnych dla naszych ust nie zauważyłam. Pachnie pięknie jak już mówiłam, daje bardzo ładny kolor - lekki brzoskwiniowy nude. Przyjemnie się aplikuje, nie klei, zapach utrzymuje sie na ustach. Cena: ok 7zł; 10 ml. NIE POLECAM (na zimę)
  5. ESSENCE LE FRUITY - balsam do ust w formie pomadki, co jest bardzo wygodne. Mam wersję 02 Very Cherry, która pachnie obłędnie - jakby guma balonowa o smaku wiśni, mmm. Z przyjemnością się go używa, ale na zimę się nie nadaje. Nic nie robi z ustami, jedynie nadaje delikatnie różowy kolor i ładny połysk. Cena: 8,99 zł; 3,6 g. NIE POLECAM!
  6. L'BIOTICA - recenzja tych balsamów była już u mnie na blogu TUTAJ. Jestem z nich zadowolona. Łatwa aplikacja bardzo ułatwia dbanie o usta, zamiast grzebać w słoiczku sięgam po tubkę i nakładam, działanie nie jest takie jak u Carmexu, czy Tisane, ale jest dobry. POLRCAM!
  7.  LIPBALM BY H&M Watermelon - balsamy z sieciówki H&M kuszą swoimi finezyjnymi formami, opakowaniami, zapachami i są tanie. Mój pachnie nieziemsko arbuzem, soczyście i słodko. zamknięty jest w zwykłym metalowym, dość szerokim słoiczku. Właściwości pielęgnacyjne są bliskie zeru, nie robi nic zbawiennego dla skatowanych zimą ust, dlatego na zimę się absolutnie nie nadaje, na lato to fajny dodatek, owszem. Ogromna ilość starcza mi już kolejny rok.Cena: ok.9 zł; 17,6g. NIE POLECAM! (na zimę)


Mam nadzieję, że post Was zaciekawił i rozwiał wszelkie wątpliwości na te 7 typów kosmetyków do ust. Ja wolę te bardziej te apteczne, niż kolorowe i pachnące, bo na nic one podczas takich mrozów. Ale zaznaczałam też, że reszta nie sprawdza się zimą - latem to co innego. Choć na dłuższą metę, uważam, że lepiej mieć na ustach cokolwiek niż nic! 


Już jutro kolejny makijaż z Zainspiruj się orientem,
a dodatkowo Wam powiem, że po wielu nerwowych sytuacjach na Poczcie Polskiej dostałam swoją paczkę ze sklepu Kosmetykomania.pl, w której znajdowały się kosmetyki z mojej Wish Listy, ale nie tylko. Dostałam jako blogerka również próbki szamponu i odżywki i paletkę Sunset Sleeka, którą bardzo chciałam. Radość wielka ! A niekosmetycznie - znowu jestem chora..:(
Pozdrawiam ciepło,Marta

27 komentarzy:

  1. Ja sie czaje na carmex w sztyfcie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja wybrałam różowy, bo daje śliczny kolor, ale jest też bezbarwny. Daj znać jak już go "dopadniesz" ;)

      Usuń
  2. własnie dziś kupiłam sobie carmexa :P

    OdpowiedzUsuń
  3. 5 mnie bardzo zainteresowała, ma delikatny kolorek ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szkoda tylko, że jest z edycji limitowanej z tego lata..

      Usuń
  4. Też bardzo lubię Carmex :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam różowy Carmex - uwielbiam go! A paletkę Sleeka dostałaś? Tak za darmo? :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Carmex jest super,Tisane również;)Będę polować na pomadkę z Essence.Pozdrawiam i obserwuję;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no może gdzieś ją jeszcze znajdziesz w jakimś wyprzedażowym koszyku w Naturze, bo to limitka z tego lata. Powodzenia i dziękuję bardzo :)

      Usuń
  7. lubię carmexy, ale bardziej ten plus - tyle, że jest droższy:/

    OdpowiedzUsuń
  8. nie miałam żadnego z tych balsamów do ust :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dzięki bardzo za recenzję :) Ja też jestem chora niestety. Co do ochrony ust to albo zdecyduję się na carmex w pomadce, albo poszukam tisane też w pomadce.
    Trzymaj się ciepło :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki, daj znać jak będzie ci się spisywać Tisane, bo też się zastanawiam nad kupnem, ale jak na razie mam 7 innych do zużycia ;D

      Usuń
  10. ja jestem uzależniona od balsamów do ust :) zwłaszcza zimą - wtedy kupuję je kilogramami :D W swojej kolekcji mam 1 w sztyfcie z lovely, kokosową w tubce z ziaji, sztyft waniliowo-pomarańczowy z yves rochera oraz dwa balsamy w słoiczku z flosleka - waniliowy i czekoladowy :) ostatnio zastanawiam się nad kupnem balsamu Tisane oraz waniliowego Carmexa - bo wiśniowy jakiś miesiąc temu mi się skończył :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no no, spora kolekcja. Jak się spisywał ten wiśniowy Carmex, bo jestem ciekawa? Nadal pachnie kamforą?
      pozdrawiam :)

      Usuń
  11. ja lubię pomadki z Nivea, za to do Carmexu jakoś nie mogę się przekonać. Życzę zdrówka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. post o moich pomadkach pomadkach ochronnym będzie osobno :)
      dziękuję bardzo :*

      Usuń
  12. Mam tisane i carmexa i bardzo lubię, chociaż zdecydowanie bardziej za jestem za Carmexem!

    OdpowiedzUsuń
  13. ja w ogóle musze w końcu kupić jakiś carmex bo jeszcze żadnego nie mialam ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to kupuj, bo warto :P
      ja mam wielką chrapkę na jakiś w tubce pachnący, ale jak widać mam zapas na tą i kolejne zimy :D

      Usuń
  14. Jeden z moich faworytów!
    Obserwuję i zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ten różowy Carmex muszę sobie kupić:) Marzy mi sie ostatnio ta paletka piękna jest:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Odpowiedzi
    1. cieszę się, że spotkał się z tak dużym zainteresowaniem i, że okazał się przydatny niejednej dziewczynie :)

      Usuń
  17. męczy mnie właśnie jeszcze ten carmex w kolorze różowym chociaż ciągle zdecydować się nie mogę bo nie lubię zwykłego carmexu;)
    za to tisane muszę upolować:)!

    Pozdrawiam, dimipedia;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to chyba lepiej kupić jakiś inny balsam, albo kolorową pomadkę Nivea, bo jeżeli nie lubisz zwykłego Carmexu to Moisture Plus też nie polubisz ;)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...