zakupy wrześniowe

Cześć Dziewczyny, naprawdę nie wiem jak to zrobiłam, ale w tym miesiącu nie wchodziłam często do drogerii, jedynie z konieczności kiedy coś się skończyło. Jednak kilka nowości się znalazło w mojej kosmetyczce i łazience, bardzo chętnie Wam je wszystkie pokaże. Czekam na komentarze, co recenzować jak najszybciej :)

1.  Ardell rzęsy ( Demi Wispies i 318 Accents Lashes ) - najlepsze rzęsy jakie miałam i nie wyobrażam sobie wyjściowego makijażu bez któryś z nich. Połówki sprawdzają się świetnie również na co dzień. Dają bardzo naturalny look i są megaproste w aplikacji.
2. Seche Vite lakier wysuszający - kultowy, teraz ja go mam. Zobaczymy czy będzie godnym zastępcą Essie Good to go, który sprawdzał się świetnie, ale był średnio wydajny i trochę drogi..
3. Hakuro pędzel H76 - pencil brush, na który długo polowałam, był mi szczególnie potrzebny do dolnej powieki. Za cenę 16,40 zł otrzymała świetną jakość i bardzo precyzyjny i uniwersalny pędzelek. 
4. Batiste suchy szampon ( Cherry ) - miałam wersję tropikalną, teraz pokusiłam się o wiśniową. Zmienił się tylko zapach, właściwości jakie były takie są - genialnie odświeża włosy i unosi je u nasady nadając przyjemny zapach !

1.  Farmona Jantar wcierka do włosów - nowa receptura, ale czy wpłynie jakoś ona specjalnie na działanie ? Mam zamiar przyłożyć się do pielęgnacji włosów od tej strony, chociaż jeszcze jej nie otworzyłam....od 2 tygodni.
2. Cetaphil DA Ultra krem intensywnie nawilżający - zaczęłam kurację u dermatologa, a za tym idzie maksymalne wysuszenie mojej skóry. Postawiłam na tą firmę, bo mają wiele nagród i są bardzo polecane dla skóry wrażliwej, atopowej i poddawanej różnym zabiegom. Sprawdza się świetnie, bo nie mam problemu z suchymi skórkami na twarzy. 
3. Alterra mydło do rąk Lawenda&Malwa - pięknie pachnie lawendą co mnie kręci ;) Ładnie się prezentuje na umywalce, ma wygodną pompkę i nie zawiera silikonów, konserwantów i parafiny.
4. Isana Med krem do rąk z mocznikiem 5,5 % - miałam znany i lubiany krem ze zwykłej serii z 5% mocznika, ale tamten trochę mnie drażnił. Zużyłam i teraz wybrałam taki. Wypada wg mnie dużo lepiej i myślę, że może być to mój ulubieniec. Postaram się zrobić recenzję porównawczą tych dwóch kosmetyków.

1. Maseczka Montagne Jeunesse Peeli Off Passion
2. peelingi - enzymatyczny i drobnoziarniste - Lirene, Perfecta, Bielenda, AA - mam zamiar przetestować te 4 różne firmy, wszystkie z Rossmanna. Miałam już Bielendę i baaardzo mi się podobało.
3. Maybelline Master Precise eyeliner w pisaku - kupiła go moja mama, ale albo będę jej podbierać albo rzucę się jeszcze do Rossmanna po jeszcze jeden dla mnie. Daje czarne, precyzyjne kreski, a taki pisak ułatwia malowanie prostej kreski.
4. Rimmel Apocalips lakier do ust ( 201 Solstice ) - ciekawy kolor produktu, którego jeszcze nie miałam. Różano-herbaciany z drobinkami. Nie utrzymuje się jakoś długo na ustach, w ogóle nie jest to nadzwyczajny produkt. Ot taki błyszczyk..
5. Maybelline maskara Big Eyes - maskara Lovely trochę mi się już przejadła i chciałam spróbować czegoś nowego. Taka nowość, 2 szczoteczki co bardzo ułatwia malowanie dolnych rzęs. Póki co muszę poczekać aż odrobinę podeschnie i wtedy pokaże na co go stać.

To wszystko co nazbierałam nowego. Na zakupy internetowe ( 1 zdj.) zbierałam się od dłuższego czasu i były bardzo przemyślane. Udało mi się wszystko co chciałam kupić w 1 sklepie i tym razem był to Minti Shop. 
W najbliższym czasie planuje zrobić makijaże ( szczególnie rozpoczynający "jesienny sezon" ) i recenzować kosmetyki, również te z kolorówki. Boże, to już koniec września! To trzeba przecie denko i ulubieńców robić !! 
Jak ten czas leci...
Lecę na spacer, póki nie pada..
Pozdrawiam, Marta