Cześć Dziewczyny. I po studniówce. I znów szkoła, a czasu do nauki coraz mniej. Jakkolwiek po kolejnym tygodniu przerwy w pisaniu ruszam! Dzisiaj tak na szybko. Szybcy ulubieńcy w ubiegłego miesiąca grudnia.
- L'OREAL ELNETT lakier do włosów maksymalne utrwalenie - mówiłam kiedyś tam, że jakoś się z tymi lakierami nie polubiłam. Cofam wszystko, ten jest chyba najlepszy jaki kiedykolwiek miałam! Utrwala idealnie nie dając przy tym efektu sztywnego błyszczącego hełmu.
- ALTERRA szampon dodający objętości - znowu do niego powróciłam po dłuższej przerwie. Mimo średniej wydajności naprawdę go lubię - dobrze, ale delikatnie oczyszcza, nie podrażnia, nie zawiera silikonów.
- L'BIOTICA BIOVAX maska do włosów ciemnych - kolejna maska tej firmy, innych już praktycznie nie kupuję. O dziwo jakoś mnie nadzwyczajnie nie zachwyca, ale nadal jest na bardzo dobrym poziomie w dziedzinie pielęgnacji moich włosów.
- BIODERMA HYDRABIO płyn micelarny - rewelacja! Nie podrażnia w żadnym stopniu, szybko i sprawnie usuwa każdy, nawet najtrwalszy makijaż, jest wydajny, chociaż drogi.
- BIODERMA HYDRABIO lekki krem nawilżający Legere - świetna baza pod codzienny makijaż, ponieważ delikatnie nawilża skórę z rana i szybko się wchłania. Mimo mojej mieszanej skóry nie przyspiesza świecenia się i współgra z podkładami.
- L'OREAL IDEAL SOFT żel-krem oczyszczający - mój HIT! Chyba najlepszy żel do mycia twarzy jaki miałam, ever! Jest delikatny, nie podrażnia, a zmywa bardzo dokładnie cały makijaż i pozostawia skórę gładką i megaczystą. Jest wydajny i dla skóry suchej i wrażliwej. Za cenę kilkunastu złotych mamy genialny kosmetyk!
- CZTERY PORY ROKU zimowy krem do rąk - pięknie pachnie żurawiną i miodem, pozostawia na skórze dłoni przyjemną ochronną warstwę, zawiera masło shea i kosztował zaledwie 6 zł.
- MAYBELLINE pomadka (540 Hollywood red) - piękny kolor, niby czerwień, ale spokojnie można nosić ją na dzień, bo to jednak bardziej malina. Konsystencja jest niezwykle kremowa, nie podkreśla żadnych niedoskonałości ust.
- ESSENCE LE 50's Girls Reloaded transparentny puder sypki - bardzo drobno zmielony puder, który matuje na długo dając jednocześnie dosyć naturalny efekt. Delikatnie może podkreślać suche skórki, ale to robi chyba każdy puder. To stara limitka, a szkoda, bo naprawdę dobra.
- ALVERDE eyeliner płynny - kupiłam i odłożyłam do szuflady. Niesłusznie, bo to bardzo fajny eyeliner. Długo się utrzymuje, chociaż może trochę blaknąć z czasem, łatwo się maluje, końcówka jest sztywna i precyzyjna.
- NIVEA masło do ust (Carmel Cream) - piękny zapach, bardzo kremowa konsystencja, bardzo dobre nawilżanie i odżywienie ust za zaledwie 10 zł. Również jest to dla mnie wielki HIT i szkoda, że dopiero teraz na niego wpadłam w drogerii.
Szykuję się do zakupu lampy pierścieniowej, bo mnie wkurza, że zimą żadne zdjęcia nie wychodzą. Może w jakieś tło także zainwestuję.. Zobaczy się.
Życzę cierpliwości i wytrwałości w tym tygodniu, Marta
kocham kremy do rąk "Cztery pory roku" :D a tą wersję żurawinową wręcz ubóstwiam :D
OdpowiedzUsuńJak się bawiłaś? :) koniecznie muszę zakupić wreszcie micela z Biodermy ;) i o tym żelu Loreal też słyszałam ;)
OdpowiedzUsuńImpreza życia to nie była, ale mimo wszystko nie żałuję tego wieczoru i poświęconego czasu i pieniędzy na przygotowania. Na tego micela ostatnio jest dużo promocji w SP i często są w zestawach, rozejrzyj się :)
UsuńWłaśnie poluję na maskę Biovaxu. Może skuszę się na tą :)
OdpowiedzUsuńtez lubię te płyny Biodermy, w sumie to nie ma aż takiej różnicy między tym niebieskim,a tym czerwonym:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te pomadki z Maybelline!! Mam odcień Pink Punch i jest przepiękna :)
OdpowiedzUsuńI jak po Studniówce? :) Koniecznie muszę kupić ten żel z L'Oreala ;) Będzie komplecik z płynem micelarnym :D
OdpowiedzUsuńMasełko nivei muszę w końcu spróbować :)
OdpowiedzUsuńŚwietni ulubieńcy :) Masełka Nivea niestety nie sprawdziły się u mnie.
OdpowiedzUsuńPiękny kolor pomadki.
OdpowiedzUsuńu mnie również masełko gości cały czas ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam micel Bioderma Sensibio, ciekawe czy Hydrapio jest rownie dobry... musze sprawdzic :)
OdpowiedzUsuńApropo lampy... Też się szykuję, ale chcę kupić taką lepszą, żeby się zaraz nie zepsuła. Co do tła ja się czaję na białe, ale do atelier. Chociaż szukałam takiego mniejszego też do mniejszych zdjeć, ale nie mogę znaleźć...
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń