Cześć Dziewczyny, nabrałam zwyczaju podsumowywać każdy miesiąc również jeżeli chodzi o zakupy, taki rachunek sumienia ile wydałam na kosmetyki. Tym razem robię zestawienie z przełomu grudnia i stycznia - wiadomo nakładają się prezenty, ale też kupiłam małe co nieco na studniówkę. "Trochę" nowej kolorówki jeszcze nikomu nie zaszkodziło, prawda...
- L'OREAL IDEAL SOFT żel-krem oczyszczający - wczoraj uwzględniłam go w ulubieńcach, jest to mój zdecydowany faworyt jeżeli chodzi o mycie twarzy. Jest delikatny dla skóry, ale bezlitosny dla brudu i makijażu. Kosztował mnie jakieś 17 zł i zdecydowanie nie żałuję zakupu.
- BIELENDA BAWEŁNA masło do ciała - chyba jedyne masełko tej firmy, które nie zawiera parafiny, ma za to masło shea. Pachnie dziwnie, ma dziwną konsystencję, ale użyłam go dopiero 1 raz, więc nie wystawiam żadnej konkretnej oceny.
- FARMONA TUTTI FRUTTI zestaw Figi&Daktyle - w skład tego zestawu wchodzi peeling, mus do ciała i olejek do kąpieli. Ja się sama nastawiałam, że kupię sobie karmelowo-cynamonowy, a tu mi przyjaciółka sprawiła ten ( karmel wyprzedany...) Zapach mało figowy, ale jeszcze czekam z napoczęciem całej trójki.
- L'BIOTICA BIOVAX maska do włosów ciemnych - również jest to mój ulubieniec z grudnia, chyba jak wszystkie ich maski. Przymierzam się więc do pełnej recenzji wszystkich, które do tej pory używałam.
- L'BIOTICA BIOVAX maska z proteinami mleka - tą użyłam zaledwie raz, ale bardzo często i gęsto była polecana..
- GARNIER ULTRA DOUX szampon odbudowujący - po superodżywce, pomyślałam, że spróbuję szampon, a nuż będzie tak samo dobry.
- TIMOTEI Jericho Rose szampon dla włosów blond
- ALTERRA szampon dodający objętości - jeden z moich ulubionych.
- REVLON COLORSTAY podkład (150 buff) - genialny podkład, o którym chyba każda słyszała. Nie dość, że można nim wypracować od średniego do porządnego krycia, to jeszcze mają genialną gamę kolorów. Od bardzo jasnych (takich jak mój kolor) po ciemne, przez żółte po różowe tony. Szkoda tylko tego kijowego opakowania.. 34,99 zł, czyli o prawię połwę taniej niż stacjonarnie w Douglasie..
- DERMACOL make-up cover (208) - to jest superkryjący podkład, jak dla mnie to jedynie korektor. Odcień jest żółtawy, niestety wypada bardzo jasno. W związku z tym używam go także na środek twarzy dla rozjaśnienia. Zakryje wszystko, ale skład ma straszny - bazuje na parafinie, parafinie, silikonie, wosku i barwnikach - nie nadaje się więc do codziennego używania. 14, 99 zł
- GOSH primer pod podkład Classic - zwykła silikonowa baza, ale zupełnie inna od moich dotychczasowych. Jest bardzo lepka, przez co lepiej i na dłużej przyczepia się do skóry idealnie wyrównując jej powierzchnię. Tania nie była (57,40 zł po przecenie), ale również jest warta swojej ceny.
- KRYOLAN DERMACOLOR spray fixujący - kupiłam z myślą o studniówce, tylko i wyłącznie, bo średnie opinie czytałam, jeżeli chodzi o częste stosowanie - zapycha. Myślę, że na większe wyjścia się przyda, albo jak będę kogoś malować (sam w sobie doda mi profesjonalizmu :D). Makijaż utrzymał mi się idealnie, ale wiem, że to również zasługa podkładu, korektora, pudru sypkiego i bazy..55 zł
- NIVEA masło do ust Carmel Cream - kupiłam strasznie późno jak na blogerkę, bo czytam o nim same pochwalne posty od strasznie długiego czasu. Nie widziałam jednak wcześniej sensu kupować kolejnego mazidła. Uległam, bo wiecie - przecena - i nie żałuję. Pielęgnacyjnie wypada dobrze, ale zapachowo - rewelacyjnie!
- ARDELL DURALASH kępki rzęs (long, knot-free, black) - zamiast się bawić w sklepy internetowe kupiłam na stoisku na bazarku, bo akurat były. Zapłaciłam 20 zł, więc w sumie nie przepłaciłam. Co do samych rzęs to te long są bardzo long. Na tyle, że je nożyczkami skracałam, bo za bardzo odstawały. Samo wykonanie jest bardzo dobre, jak to Ardell.
- HAKURO H52 - kulkowy, bardzo zbity pędzel do podkładu. Bardzo sprawnie i dokładnie rozprowadza podkłady płynne po całej twarzy, bez smug, można też nim porządnie wepchnąć podkład w pory/blizny. Solidnie wykonany z syntetycznego włosia. 34,90 zł
- HAKURO H13 - pędzel typowy do konturowania. Taki kształt bardzo ułatwia pracę, jest większy i luźniejszy niż mój H22, więc jednocześnie lepiej rozciera. 25,90 zł
- YANKEE CANDLE LE Q1 2014 Champaca Blossom - ten zapach spodobał mi się chyba najbardziej z piątki, więc go bez zawahania sobie sprawiłam. Zapach dla domu to ważna sprawa, tym bardziej jak może pięknie kwiatowo pachnieć magnolią.
- GUCCI FLORA woda toaletowa - prezent od mamusi pod choinkę, zupełnie niespodziewany. Te perfumy chodziły za mną od 5 lat, ale za każdym razem szkoda mi było tych prawie 3 stów. Tak więc poprosiłam o Beyonce, a dostałam Gucci. Niesamowity kwiatowo-cytrusowy zapach, niezwykle kobiecy i nienachalny.
Jeżeli któraś z Was zna jakiś produkt z moich zakupów - dalej, dzielcie się swoją opinią w komentarzach :)
Pozdrawiam, Marta
świetne zakupy, szczególnie pędzle Hakuro :)
OdpowiedzUsuńporządne zakupy, masło karmelowe własnie wykończyłam, a masło z bielendy mam i czeka na swoja kolejkę, mialam balsam z tej serii, zapach boski:)
OdpowiedzUsuńFixer z Kryloanu jest cudowny! <3 Masełko do ust z Nivea także uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńSporo tego. Ładne kwiaty są na zdjęciach, prawdziwe? :)
OdpowiedzUsuńPrawdziwe, prawdziwe, własnoręcznie z Lidla przyniesione ;)
UsuńSpore te zakupy :)
OdpowiedzUsuńduzo tego ;) własnie mysle jeszcze kupić h13 bo h15 jest troche mały do konturowania bo nie lubie ostrych rysów ;/ Ciekawi mnie ta baza z GOSH ;)
OdpowiedzUsuńTrochę nowości wpadło Ci do kosmetyczki :) Będzie o czym pisać :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne zdjęcia :)
Wczoraj właśnie dostałam owy podkład, ciekawa jestem czy będzie mi odpowiadał :)
OdpowiedzUsuńTen fixerspray dobrze się sprawuje, stosuję już od kilku lat do makijaży pro.
OdpowiedzUsuńahh chcialabym taki zestawik farmony, maski biovaxu i YC.. czekam na recenzje :)
OdpowiedzUsuńżel- krem ogromnie mnie zaciekawił
OdpowiedzUsuńzestawy Farmony są super,
mam szampon Garniera i bardzo go lubię, ale nie miałam odżywki
Ślicznie wyszły te zdjęcia z kwiatami, ja doceniam :) Ja mam studniówkę w tę sobotę i nie wiem jeszcze do końca jak się pomaluję - najgorszy dylemat to czy z kreską czy bez, bo ostatnio wyszłam z wprawy i ciężko mi idzie wykonanie cieniutkiej kreski. No i chciałabym przykleić kępki, ale to też różnie może wyjść ;)
OdpowiedzUsuńJa też miałam straszny dylemat, do ostatniej chwili nie wiedziałam co zrobić. Kombinowałam z graficznymi liniami, taśma klejąca i te sprawy.. Ostatecznie wybrałam delikatne szaro-brązowe smoky, bez wyciągniętej kreski (jedynie by zagęścić linię rzęs) i kępki. Byłam zadowolona i nie za bardzo "odstawiona" :) Najważniejsze to czuć się swobodnie !
Usuńciekawi mnie to masło Bielendy :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że na Ardell trafiłaś na bazarku;) Chociaż zaoszczędziłaś na przesyłce.
OdpowiedzUsuńTeż się zdziwiłam, zresztą chyba nawet by nie doszły na czas jakbym zamawiała z internetu :P
Usuńale zakupy swietne na ten pędzel z hakuro do konturowania mam chętke
OdpowiedzUsuńFlorę od Gucci mam w próbce, bardzo trwały zapach, choć nie do końca mój, ja nie skusiłam się jeszcze na masełka Nivea, ale ponoć mają być w Biedronce w dobrej cenie, więc może coś zgarnę :) Zarówno tego szamponu z Alterry jak i Ultra Doux używam i oba lubię :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym przetestowała Revlon Color Stay, no i Biovaxa
OdpowiedzUsuńz Twoich zakupów posiadam właśnie te rzęsy kępki, dzisiaj pierwszy raz użyłam ich na koleżance i przyznam, że jestem zachwycona :)) i z pędzla hakuro do podkładu również, wspaniały :)
OdpowiedzUsuńSą meganaturalne, nikt się nie połapał, że mam coś doklejone, a wachlarz rzęs był widoczny ;)
UsuńTe perfumy pięknie pachną. Niestety ich cena nie jest zachęcająca ;-/
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemne zakupy, ja w tym miesiącu postawiłam na minimalizm i staram się nie kupować wszystkiego co bym chciała :D
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię ten szampon z Timotei. Przy pędzlu H13 zdziwilo mnie to, ze jest taki malutki.
OdpowiedzUsuńten lampion jest piękny:)
OdpowiedzUsuńIKEA, polecam ;*
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tego żelu z L'Oreal :>
OdpowiedzUsuń