Cześć Dziewczyny, plan na dziś jest prosty - zapoznanie Was z nowymi odcieniami kredek Catrice i zachęcenie do zakupu. Nie dość, że jakościowo wypadają według mnie genialnie, to jeszcze mają niesamowicie wiosenne i letnie kolory, które mogą zastąpić wymyślny makijaż jedną porządną kolorową kreską!
Kredki wykonane są z drewna pokrytego kolorową emalią, która odpowiada kolorowi, który znajdziemy w środku. Takie rozwiązanie bardzo ułatwia wyszukiwanie odpowiedniego koloru w kosmetyczce lub toaletce. Są trwałe i solidnie wykonane - drewno się nie uszkadza, a emalia i napisy nie ścierają, mimo częstego użytkowania. Zakończone są długimi skuwkami, również w kolorze wkładu.
Konsystencja ogromnie mnie zaskoczyła. Na ogół kredki drogeryjne nie zachwycają i przez to zniechęcenie i rozczarowania tak rzadko po nie sięgałam. Te są niezwykle kremowe, ale też nie za miękkie, dzięki czemu dobrze naostrzone pozwalają uzyskać wyraźny szpic przy rysunku kreski. Na linię wodną nadają się rewelacyjnie - gładko suną, ale utrzymują się kilka godzin. Dodatkowo utrwalone cieniem w podobnym odcieniu gwarantuje trwałość na cały dzień. Można je również łatwo blendować. Mimo miękkiej konsystencji są wydajne i starczają na długo. Bezzapachowe. Kolory mnie porwały. 180 Too Cool For Pool to jakże modna mięta, a 170 Blues Willis piękny pastelowy fiolet. Są bardzo napigmentowane i już jedna warstwa daje jednolity kolor na powiece. Na szczęście to zwykłe kremowe kredki bez drobinek czy perłowego wykończenia.
| 180 Too Cool For Pool | 170 Blues Willis | |
Makijaż z ich użyciem często ogranicza się u mnie jedynie do kreski zakończonej "jaskółką". Tak banalnie, a kolorowo i letnio. Kredka utrzymuje się wtedy cały dzień bez odbijania na powiece lub rozmazywania. Myślę, że mogą spisać się dobrze jako baza, tym bardziej że ich kremowa konsystencja pozwoli na bezproblemową aplikację na całą powiekę ruchomą i pomoże przytrzymaniu pozostałych cieni. Jednak czasem inspirują mnie do "pełniejszych" makijażu jak ten TUTAJ i stanowią świetne uzupełnienie.
Cena: 1,99€, 8,49 zł; 1,1g; Natura, Hebe; 36 m-cy
Podsumowując, jestem nimi maksymalnie oczarowana i jeżeli reszta kredek z tej linii ma takie same właściwości to chcę więcej! Trzymają się cały dzień na powiece (a moje zaliczają się do grona tych "tłustych"). Kolory są wiosenno-pastelowe, ale też świetnie sprawdzą się do kolorowego wakacyjnego makijażu. Polecam!
Póki co czytałam o nie same pozytywne opinie, ale głównie na zagranicznych blogach.
U nas raczej nie są popularne, zupełnie nie wiem czemu.
Już niedługo kolejne nowości o Catrice. Ktoś zainteresowany osobnym postem na ten temat?
Pozdrawiam, Marta
Uwielbiam je :) Miałam szarą, teraz mam pomarańczową :)
OdpowiedzUsuńPomarańczowy - bardzo odważny kolor, ale można go wtedy wykorzystać zarówno na powieki jak i na usta ;)
UsuńObie prezentują sie niezwykle zjawiskowo !!: )
OdpowiedzUsuńwow, od dawna mam ochotę na jakieś kolorowe kredki, ale byłam przekonana, że te nie są niczym specjalnym :) przyjrzę się im uważnie w Hebe ;)
OdpowiedzUsuńZa taką cenę myślę, że warto się rozejrzeć :)
UsuńO proszę, jakie kolorki :) Kredki wydają się fajne w obsłudze, ale nie wiem, czy jestem gotowa na takie odcienie :)
OdpowiedzUsuńUwierz mi, mięta jest bardziej wyrazista, ale fiolet spokojnie nosiłam na co dzień, nawet do szkoły.
UsuńNa Twoim oczku wyglądają obłędnie!
OdpowiedzUsuńjakie piękne kolory! chciałabym obydwie :D
OdpowiedzUsuńzapomniałam dodac, że Cię zaobserwowałam :D
UsuńDziękuję bardzo i zapraszam jak najczęściej do odwiedzania i komentowania :)
UsuńKiedys je oglądałam bo kolory maja cudowne, ale nie byłam przekonana co do jakości. Po tym poście na pewno się skusze
OdpowiedzUsuńCieszę się, że ułatwiłam podjęcie decyzji. Misja wykonana!
UsuńJakie genialne kolory!!!
OdpowiedzUsuń180 bardziej mi się podoba;)
OdpowiedzUsuńObie świetnie wyglądają.
OdpowiedzUsuńpiękne kolory :) takie kreski są boskie
OdpowiedzUsuńJuż niedługo na blogu pojawią się makijaże z ich użyciem :)
UsuńOo świetnie się prezentują, przynajmniej jedna musi być moja, zapisałam sobie na listę i przy najbliższej okazji się im przyglądnę w Hebe, mam nadzieję, że będą dostępne :)
OdpowiedzUsuńOne weszły dopiero niedawno, na obecny sezon wiosna-lato, więc nie powinno być żadnego problemu z dostępem :)
UsuńTurkusową mam, a fiolet planuję dokupić. Ja je najczęściej noszę jako kolorowy akcent na dolnej powiece:)
OdpowiedzUsuńToo Cool For Pool jest świetna! Uwielbiam takie kolory :D
OdpowiedzUsuńWiem wiem, widziałam u ciebie na blogu ;)
OdpowiedzUsuńpiękne kolorki :)
OdpowiedzUsuńwpadły mi w oko, teraz na pewno je kupię :)