Cześć Dziewczyny, post jest pisany bardzo spontanicznie, bowiem po raz pierwszy wosk zapaliłam wczoraj. Jedno wiem na pewno - urzekł mnie od pierwszego zapalenia, a że nie jest zbyt popularny z chęcią go Wam opiszę i pokuszę. Zapraszam w szczególności fanki kwiatowych aromatów, które tak jak ja lubią się przy pomocy wosku zapachowego przenieść na łąkę...
Wizualnie "Groszek" wypada bardzo ciekawie, bardzo podobają mi się kolorowe woski, a ten błękit jest uroczy. Etykieta ilustruje kwiaty groszku pachnącego, które rosły w ogrodzie mojego pradziadka, więc zaczyna się robić sentymentalnie.. Na początku sceptyczna co do niego oszalałam po zapaleniu. Co kryje w sobie ten niebieski wosk? Nuty groszku pachnącego, gruszki, brzoskwini, frezji oraz drzewa różanego. I rzeczywiście nie jest to typowy kwiatowy zapach - jest wielowymiarowy, zmienny z upływem czasu i palenia. Słoki, ale nie mdły. Ta gruszka dodaje mu charakteru, a róż wcale nie czuć - dla mnie to zaleta. Zaliczam go do gromady intensywniejszych, szybko się roznosi po mieszkaniu i długo utrzymuje. Uważam, że jest idealny bez względu na porę roku - wiosną przeniesie zapach kwiatów do domu, nawet w mieście, a zimą przypomni, jak pięknie jest wiosną. Jestem w nim zakochana i zdecydowanie zasługuje na wysokie miejsce na mojej personalnej liście TOP 10.
Cena: ok.7 zł; Organique, Stara Mydlarnia, sklepy internetowe np. Goodies.pl
Czy ktoś go zna? Czy ma takie samo zdanie jak ja?
Pojawiają się od niedawna na zagranicznych blogach listy wycofywanych w tym roku zapachów. Smutne, ale znajduję tam swojego ulubieńca, ale o tym innym razem.
Pozdrawiam, Marta
tego zapachu jeszcze nie znałam ;P muszę sobie odświeżyć kolekcję YC
OdpowiedzUsuńOj teraz dużo nowości na nasz rynek weszło więc koniecznie się rozejrzyj :)
UsuńWąchałam go ostatnio w sklepie Yankee i bardzo mi przypadł do gustu zapach ;)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio najczęściej zamawiam nowe woski przez internet, więc sobie nie powącham - pełen spontan ;)
UsuńMam go i bardzo lubię :))
OdpowiedzUsuńNiuchnę przy okazji, może się skuszę ;-)
OdpowiedzUsuńMam go i na początku pięknie pachnie. Niestety pod koniec palenia dziwnie i chemicznie "podjeżdża" :/. Nie lubię
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie napisane. Super wpis. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń