Cześć Dziewczyny, kolejny dzień, kolejny wosk. Trochę ich ostatnio dużo, ale nadal spotyka się to z pozytywnym odzewem z Waszej strony. Jeżeli ktoś z moich czytelników jest zainteresowany, to ja chętnie służę pomocą i kolejnymi postami z cyklu Pachnidło. Dzisiaj kolejny trudno dostępny wosk, ale tym razem warto się pomęczyć, żeby go zdobyć!
Wosk jest w pięknym kolorze intensywnej czerwieni. Etykieta przedstawia pole tulipanów, a ja to od razu łączę z Holandią. Mój wosk jest już starszy, więc trochę różni się wyglądem. Najważniejszy jednak jest zapach! Wzięłam go praktycznie po to, aby się przekonać, że Yankee Candle temu nie podoła. No, bo jak tu złapać ten specyficzny aromat jaki dają te kwiaty? Ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu dali radę. Wosk pachnie kwiatowo, jak ogromny bukiet tulipanów. Przy tym jest odrobinę "trawiasty", czyli ma taką gorycz, która nadaje całości charakteru i realizmu. Nie znajdziemy tu dodatkowych nut, ot czysty aromat tulipanów. Jest bardzo intensywny i wyczuwalny. Szybko się roznosi po pomieszczeniach i długo utrzymuje. To niezła gratka dla amatorów kwiatowych zapachów YC, czyli idealnie dla mnie. Warto trochę poszperać w internecie, aby dostać wosk lub od razu kupić święcę w ślicznym opakowaniu.
Cena: 1,99 $; 22g; eBay.com; w Polsce występuje jedynie w formie średniej świecy w formie prezentowej w sklepach internetowych, np. goodies.pl za 89 zł.
Tydzień minął mi strasznie szybko, ale to był dobry okres.
Mam nadzieję, że weekend zapowiada się Wam udany.
Pozdrawiam, Marta
Tydzień minął mi strasznie szybko, ale to był dobry okres.
Mam nadzieję, że weekend zapowiada się Wam udany.
Pozdrawiam, Marta
Też lubię kwiatowe zapachy ale z nutą słodyczy ;)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy przypadłby mi do gustu ;)) Lubię naturalny zapach kwiatów, ale nie wiem czy z wosku by mi przypadł do gustu ;D hihi
OdpowiedzUsuńAle przez Ciebie moja lista wosków rośnie i rośnie !! :D
Zawsze służę pomocą w dziedzinie wosków ;)
UsuńBuuu tulipany to moje ukochane kwiaty :) I jeszcze wosk odurzający ich pięknym zapachem to moje marzenie! Tym razem muszę go gdzieś dopaść i kupić :)
OdpowiedzUsuńzgadzam się z Tobą - przepiękny zapach! żałuję, że miałam tylko jeden wosk, bo z chęcią zrobiłabym zapasy (bo 90 zł na średnią świecę na pewno nie wydam). chociaż jestem bardziej Fresh niż Flower, to jest w mojej czołówce :)
OdpowiedzUsuńJak zamawiałam ze Stanów to też brałam po jednym wosku z danego zapachu, ale wiem, że jak większość przetestuję i będę miała wyrobione zdanie to już zrobię sobie zapasy ;)
Usuńjuż jego wygląd zachęca! :)
OdpowiedzUsuńMyśle że jego zapach by mi się spodobał :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie zapachy, może sobie taki sprawię :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie, ROZDANIE: http://mycrazycosmeticsworld.blogspot.com/
lubię woski tej firmy ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy wosku. Uwielbiam zapach tulipanów. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :*
Średnio przepadam za zapachem tulipanów :P
OdpowiedzUsuńJa ogólnie nie jestem fanką tulipanów, ale zapach mnie urzeka ;)
Usuńja uwielbiam kwiatowe zapachy;)
OdpowiedzUsuńJestem fanką Yankee od niedawna. Sama nie wiem jak to się stało, że dopiero parę tygodni temu zainteresowałam się woskami, podczas gdy teraz dzień bez wosku jest dniem straconym :) Moim faworytem ostatnich dni jest Honey Blossom, jeśli jesteś zwolenniczką kwiaciaków, ten powinien Ci się spodobać :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńHoney Blossom był jednym z moich pierwszych wosków i rzeczywiście bardzo mi się podoba. Stałym bywalcem jest też Midnight Jasmine.
UsuńUwielbiam ten zapach, w wosku pachniał przecudownie, mam duży słoj Tulips, jeszcze nienaruszony :)
OdpowiedzUsuńOd razu rzuciła mi się w oczy inna etykietka! :P Jestem bardzo ciekawa tego zapachu i pomimo iż za kwiatowymi nutami rzadko przepadam, to pewnie któregoś razu się skuszę, o ile jeszcze będą dostępne w sprzedaży. Jak na razie zawsze jest coś ciekawszego do zakupu. :)
OdpowiedzUsuń