makijaż: Hello sweetheart..

 Cześć Dziewczyny, makijaż z piątkowej imprezy, który dzięki pogodzie może ujrzeć światło dzienne. Myślę, że warto go pokazać, głównie ze względu na rzęsy Ardell, które chyba się jeszcze przez bloga nie przewinęły - Wispies. Dłuższe i bardziej dramatyczne niż Demi Wispies, ale nadal bardziej naturalne. Znowu wyszło dość klasycznie, ale ile można nazywać makijaże "Klasyczna..". Nazwa wzięła się z jego zalotnego wyglądu i powiem nieskromnie, że dużo męskich komplementów wtedy dostałam..:)

zoom na rzęsy..

* baza silikonowa Dax Costemics Cashmire

* podkład Bell Long Lasting (01 Beige) i Bourjois Healthy Mix (53)

* korektor Bourjois Healthy Mix (51)

* puder Essence All About Matt!

* róż Sleek (Coral)

* rozświetlacz Sleek FaceForm (Fair)

* Catrice Eyebrow Stylist (020 Date with Ash-ton)

* baza Artdeco

* cienie Inglot: beż ze złotymi drobinkami ( 463 DS) szarość ze złotymi drobinkami (502 DS)

szaro-fioletowy (434 P)

* cień Essence (22 Blockbuster Matte)

* eyeliner w żelu Maybelline Eyestudio Lasting Drama (01 Black)

* cielista kredka Max Factor (090 Natural Glaze)

* maskara Lovely Curling Pump Up

* rzęsy Ardell (Wispies Black)

* pomadka  Avon Extra Lasting (Vintage Pink)

Lista kosmetyków trochę długa i myślę, że niczego nie pominęłam.

Mam nadzieję, że makijaż się podoba i może Was zainspiruję.

Zachęcam do pracy nad kreską, bo często dostaję komentarze typu "śliczna kreska, szkoda, że ja tak nie umiem".

Ja u siebie nadal widzę mankamenty, ale jak spojrzę wstecz to aż mną trzęsie. Krzywe, krótkie i ogólnie koślawe. Jednak malując i pracując nad kreską codziennie poznamy nasz kształt oka i nie będzie to już dla nas żaden problem. Ćwiczcie dziewczęta, a same zobaczycie ;)

Pozdrawiam, Marta