Cześć Dziewczyny, mam małe opóźnienia w zakresie Yankee Candle, dlatego postaram się w najbliższym czasie zrecenzować kilka zapachów, które chodzą za mną od dawna i zaopatrzyć się w najnowsze kolekcje, które cieszą się sporym zainteresowaniem. Mam nadzieję, że chociaż część z Was będzie z tego faktu zadowolona, chociaż już teraz po statystykach widzę, że nie tylko ja lubię czytać o woskach zapachowych i oszalałam na punkcie marki Yankee Candle... Masło shea znam i bardzo lubię w kosmetykach, ale jaki jest mój stosunek do jego zapachu w formie wosku YC?
Kolor wosku jest delikatnie kremowy, czyli idealnie oddaje charakter kryjącego się wewnątrz zapachu. Spotkałam się ostatnio z opinią, że ciemne woski są intensywniejsze i trwalsze, ale absolutnie się z tym nie zgadzam. Te w jasnych kolorach tak samo potrafią zaskoczyć swoją mocą. Wracając do Shea Butter, na zapach składa się tylko jeden składnik - masło shea. Szczerze powiem, nie wiem jak pachnie czyste, nieprzetworzone masło. Wyobrażam sobie, że jest to dość delikatny, orzechowo-mleczny aromat, ale to tylko domysły. Mogę z kolei spróbować dokładnie opisać zapach, który mam pod nosem - bardzo intensywna kompozycja, łącząca w sobie nuty pudrowe i te mocno perfumeryjne, których niestety nie mogę sprecyzować, ale chyba każda z nas spotkała się kiedyś z mocnymi nużącymi perfumami. Odrobinę mleczny, ale zarazem mydlany. Dla mnie mdły, męczący i nieprzyjemny na dłuższą chwilę. Nie sięgam po niego często, tym bardziej, że szybko rozchodzi się po całym mieszkaniu i jest bardzo wyczuwalny. Mimo to, że nie określiłam go jednym słowem, tylko miotam się między mydłem, pudrem i mlekiem, to uważam, że zapach jest płaski i monotonny, a przez to szybko mnie nudzi. Zdecydowanie nie jest dla mnie, ale może miłośniczki właśnie takich pudrowych wosków jak Baby Powder powinny po niego sięgnąć...
Cena: 7 zł; 22 g; sklep internetowy goodies.pl
Czekam na Wasze opinie.
Pozdrawiam, Marta
Nie uwierzysz, ale nigdy nie używałam Yankee Candle :)
OdpowiedzUsuńNo to czas najwyższy to zmienić!!
UsuńPozdrawiam ;)
A miałam w planach go dziś odpalić. Ale chyba go odłożę i zapale swój ulubiony True Rose :)
OdpowiedzUsuńTrue Rose jeszcze nie miałam, a mój ulubieniec to Fluffy Towels :)
UsuńTo zdecydowanie zapach nie dla mnie. Wolę świeższe zapachy
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja ;)
UsuńNaturalne masło Shea pachnie zupełnie inaczej, ale wosk jest tak śliczny i otulający, że jak nigdy nie kupuję dużych świec, bo mi się nudzą- tak ten zapach zamierzam kupić co najmniej w wersji średniej świecy :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tego wosku, ale Baby Powder bardzo mi się spodobał więc może ten również przypadłby mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubiłam ten zapach!
OdpowiedzUsuńMi on się bardzo spodobał, ale faktycznie jest monotonny. :)
OdpowiedzUsuńNie lubię zapachów mydlanych, więc nie dla mnie. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :**