Cześć Dziewczyny, tegoroczna zima i ciągle zmieniająca się aura i temperatury przyparły nie do muru i nie pozostawiły wyboru - trzeba zatroszczyć się o skórę, która nie ma teraz lekko. I mowa tu nie tylko o skóry twarzy czy rąk. Te to dopiero dostały w kość.. Jakiś czas temu postanowiłam zapoznać się bliżej z marką, która kiedyś była na polskim rynku, później się wycofała, żeby teraz wrócić ze zdwojoną siłą - tą marka jest oczywiście The Body Shop! Podczas moich zakupów skupiłam się głównie na pielęgnacji twarzy, ale musiałam przetestować też ich słynne masła do ciała. Co z tego wyszło? Czy masło to jest godne polecenia?
Opakowanie i design standardowe dla wszystkich balsamów/maseł The Body Shop. Wygodne w użyciu, a na pewno pozwalające zużyć produkt co do ostatniego grama. Szczelnie się zakręcało, przy tak gęstej konsystencji nie było opcji, żeby coś się rozlało. Lekkie, przyjazne w podróży, ale niestety zabierało mi trochę za dużo miejsca na stoliku nocnym, wolałabym, żeby było smuklejsze.
Konsystencja jest niewiarygodnie zbita, jeszcze nie spotkałam się z masłem, które praktycznie było jak masło, ale takie ledwo co wyjęte z lodówki. Oczywiście pod wpływem ciepła skóry odrobinę 'topniało', ale nadal sprawiało odrobinę trudności w szybkim i równomiernym rozsmarowaniu. Mogłoby się wydawać, że dzięki temu będzie nadzwyczajnie wydajne, ale niestety tutaj przeżyłam niemały zawód, gdyż starczyło mi ono na jakieś 3-4 tygodnie. Kolor określiłabym jako waniliowy, niestety wynika z użytych barwników. Zapach z początku bardzo mi się podobał, chociaż z olejem
arganowym nie ma nic wspólnego, bo ten, jak osobiście przekonałam się
podczas podróży do Maroka, śmierdzi na swój specyficzny sposób. Masło
natomiast ma ładny kwiatowy zapach, ale trudno mi go sprecyzować, może
coś jakby magnolia z wanilią...Z upływem czasu i w miarę używania tak mocny zapach okazał się dla mnie męczący i zaczynałam mieć go serdecznie dosyć, a utrzymywał się skubany naprawdę długo nie tylko na skórze, ale też na ubraniach czy pościeli.
Działanie nawilżające i ochronne dla skóry można zauważyć
już po pierwszej aplikacji. Masło to przywracało komfort mojej
przesuszonej skórze i przede wszystkim pozostawało na niej do następnej
kąpieli, czyli obietnicę producenta o 24 godzinnej pielęgnacji można
uznać za spełnioną. Przeglądając skład można dopatrzeć się takich
składników jak masło shea, znajdujące się już na 2 miejscu, masło
kakaowe czy olej arganowy. Ku mojemu zaskoczeniu zaraz za tym olejem w składzie występuje silikon. To kolejny kosmetyk tej marki, który recenzuję i kolejny, w którym występuje silikon. Na moje nieszczęście mam skórę bardzo wrażliwą na składniki komedogenne, nie tylko na twarzy, lecz także na całym ciele i stosowanie tego kremu regularnie spowodowało na moich nogach pojawienie się kilku zmian.
Cena: ok. 80 zł; 200 ml; sklepy stacjonarne The Body Shop (lista sklepów TUTAJ)
Podsumowując, masło to ma rzeczywiście 'maślaną' konsystencję, pozostawało na skórze w formie lekkiego nietłustego filmu przez cały dzień i stanowiło nawilżającą i ochronną warstwę. Mam jednak mieszane uczucia względem składu, marka kreuje się w oczach potencjalnych klientów na taką bliżej natury, dlaczego więc stosują tyle silikonu w swoich kosmetykach, nie mówiąc już o barwnikach i substancjach zapachowych, które tak często alergizują. Za taką cenę nie ma opcji, żebym kupiła takie masło ponownie.
Używałyście jakiś produktów TBS?
A jeśli jeszcze nie, to co Was najbardziej kusi?
Pozdrawiam, Marta
A jeśli jeszcze nie, to co Was najbardziej kusi?
Pozdrawiam, Marta
Szkoda, że jest takie drogie ;/
OdpowiedzUsuńNo cenią się i to bardzo, ciekawa jestem z czego wynikają takie ceny :)
UsuńMam to masło, w mniejszej pojemności ;) Zapach na początku mi przeszkadzał, ale już się przyzwyczaiłam ;)
OdpowiedzUsuńCzyli zupełnie odwrotnie do mnie :D
UsuńMiałam to masełko i pierwsze wrażenie było WOW. Niestety z każdym kolejnym użyciem mój zachwyt spadał a zapach stawał się coraz bardziej męczący :/
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki TBS ale zapach tego masła nie spodobał mi się za bardzo.
OdpowiedzUsuńChyba skusze się na testowanie tego produktu :)
OdpowiedzUsuńBuziaki kochana!
Zapraszam także do mnie :)
http://loveshinny.pl
Lubię ich kosmetyki :) I muszę do nich wrócić. Fajnym rozwiązaniem jest uzdatnienie wody prysznicowej odpowiednim filtrem tak aby miękka woda wspierała efekty kosmetycznej kuracji :)
OdpowiedzUsuńhttps://saglamproxy.com
OdpowiedzUsuńmetin2 proxy
proxy satın al
knight online proxy
mobil proxy satın al
YH8A
maraş evden eve nakliyat
OdpowiedzUsuńmalatya evden eve nakliyat
ağrı evden eve nakliyat
elazığ evden eve nakliyat
aydın evden eve nakliyat
8VKZT
E5A24
OdpowiedzUsuńZonguldak Lojistik
Muğla Parça Eşya Taşıma
Maraş Lojistik
Amasya Parça Eşya Taşıma
Isparta Parça Eşya Taşıma
E77D5
OdpowiedzUsuńLbank Güvenilir mi
Amasya Parça Eşya Taşıma
Adıyaman Parça Eşya Taşıma
Niğde Şehirler Arası Nakliyat
Çerkezköy Fayans Ustası
Çerkezköy Kurtarıcı
Nevşehir Evden Eve Nakliyat
Manisa Evden Eve Nakliyat
Kayseri Parça Eşya Taşıma
1CAD0
OdpowiedzUsuńRize Şehirler Arası Nakliyat
Ağrı Şehirler Arası Nakliyat
Denizli Şehir İçi Nakliyat
Altındağ Parke Ustası
Artvin Parça Eşya Taşıma
Çankaya Fayans Ustası
Huobi Güvenilir mi
Zonguldak Şehirler Arası Nakliyat
Ünye Çelik Kapı
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń