Zapowiadani wcześniej ulubieńcy ubiegłego miesiąca - czerwca.
1) The Body Shop odżywka bananowa - pokazana była już tutaj i muszę przyznać, że od maja podbija moje serce tyle, że w tym miesiącu szczególnie. Pięknie pachnie, jest wydajna i nawilża i odżywia moje włosy. Nawet nałożona na całą długość nie sprawia, że włosy są szybciej przetłuszczone. Boska!
2) Alterra szampon dodający objętości PAPAJA I BAMBUS - o ile nawilżający Alterry sprawiał, że włosy były płaskie, tak ten, nadal o nie dbając, sprawia, że są zdecydowanie ładnie uniesione, lekkie, ładnie pachnące i nie traktowane 'złymi substancjami'. Wczoraj kupiłam zapasową butelkę póki jest promocja i aby jego brak mnie nie zaskoczył.
3) Olejek arganowy - przywieziony z wakacyjnej podróży do Maroka. Nakładam go na końcówki, aby zapobiec ich rozdwajaniu co wieczór, do czego mają tendencję, a wspomaga to jeszcze prostowanie od czasu do czasu. Na razie nie ma śladów zniszczeń, więc chyba się sprawdza :)
1) Vichy preparat do demakijaży 3w1 - jest naprawdę dobry, świetnie radzi sobie z makijażem, trochę gorzej z wodoodpornym, ale też nie jest źle. Nie podrażnia oczu, wydajny. Bardzo go lubię w dodatku był przeceniony.
2) Avene woda termalna - kupiona przez promocję (aż 2 butelki), idealna na lato i po demakijażu. Sprawdzi się też na lekkie spieczenie po opalaniu. Chłodzi i odświeża.
3) DOMOWY TONIK na bazie olejku pichtowego - o rezultatach powiem później. 50 ml opróżniłam i jest dobrze, zdecydowanie polecam sprawdzenie tego sposobu i na pewno będę się go trzymać.
1) Ziaja masło kakaowe emulsja - pomijając niesamowity zapach powiem, że działa świetnie - natłuszcza, nawilża, pozostawia skórę mięciutką. Dodatkowo szybko się wchłania i chyba rzeczywiście przyspiesza opalanie..:)
2) Ziaja masło kakaowe mydło pod prysznic - dla uzupełnienia..pachnie tak samo - niesamowicie! Pozostawia skórę czystą i pachnącą i to mi wystarczy.
1) Wibo Extreme lashes maskara - wszystkie inne maskary poszły w kąt . Wzięłam ją dla sprawdzenia marki i wypadła świetnie. Idealnie pogrubia, podkręca rzęsy. Szczoteczka w sam raz i opakowanie również ładne i poręczne. Nic się z nią nie dzieje - nie wysycha, nie kruszy się aż tak bardzo, nie rozmazuje.
2) Nivea Pure&Natural pomadka ochronna - bardzo fajna. Nie wiem na ile naturalna, ale jej zapach rekompensuje mi tą niewiedzę. Na ustach niewidoczny żółty kolor, nie nawilża superświetnie, ale też nie wysusza. Pięknie pachnie i dlatego z chęcią po nią sięgałam.
chce sobie kupic te produkty ziajii kakaowe, wąchalam je w rossmanie i super mają zapach :)
OdpowiedzUsuńmyślę, że naprawdę warto.:)
Usuńrównież chce ich spróbowac ;)
Usuńodżywkę z TBS też chcę!
OdpowiedzUsuńFajni ulubieńcy, muszę wreszcie zakupić olejek arganowy :)
OdpowiedzUsuńwidziałam organiczny olejek w Starej Mydlarni, bo w drogeriach jakoś niespecjalnie :)
Usuńuwielbiam tą odżywkę Bananową z The Body Shopu
OdpowiedzUsuń