denko listopadowe

 Już koniec miesiąca. Czas na ulubieńców i denka, które za chwilę zaleją blogi i nie mogę się doczekać! Wy chyba też lubicie czytać takie posty, wnioskuję po ilości wejść na bloga. Było mi ciężko, bo miałam parę nowych rzeczy, które musiałam napocząć, a reszta poszła w odstawkę, ale przez listopad udało mi się co nieco zużyć
..

NA PEWNO KUPIĘ PRODUKT PONOWNIE
NIE WIEM CZY KUPIĘ PRODUKT PONOWNIE
NIE KUPIĘ PRODUKTU PONOWNIE

1. VENUS pianka do golenia dla Pań - wybrałam wersję zapachową konwaliową i była bardzo przyjemna, ale pod koniec miałam już jej dość i to jedyny zarzut - zapach jest zbyt intensywny. Sama pianka spisuje się genialnie, jest delikatna dla skóry, łagodzi podrażnienia. W dodatku za 200 ml płacimy 5 zł!!
2. ZIAJA czekoladowy peeling gruboziarnisty - recenzja >TUTAJ<
3. ZIAJA  "MASŁO KAKAOWE" kremowe mydło -  to zdecydowanie za duża butla dla mnie, dla blogerki, która co chwilę chce coś nowego. Sam produkt jest OK, zapach ładny - czekoladowy. Tani dobry żel pod prysznic.
4.  VICHY antyperspirant w kulce - używałam go niestety nie systematycznie, więc nie powiem dokładnie jakie ma działanie. W działaniu jest OK, niestety ma aluminium i jest drogi, ja kupiłam go w SP w promocji za ok 25zł.
5. LILIBE WATTEPADS mit aloe vera 60 płatki kosmetyczne - moje ulubione płatki i chyba będą się przewijać przez każde denko..

1. SEBA MED oliwkowa emulsja do mycia twarzy i ciała - recenzja >TUTAJ<
2. GARNIER Czysta Skóra Fruit Energy żel do twarzy - recenzja >TUTAJ>
3. TOŁPA łagodny płyn micelarny - jestem z niego bardzo zadowolona, zajmuje od u mnie 3 miejsce w rankingu płynów. Świetnie zmywa makijaż, nie podrażnia skóry i oczu, ładnie pachnie, jest wydajny.
4. SYNERGEN delikatny peeling do twarzy - recenzja >TUTAJ<
5. LA ROCHE-POSAY woda termalna - nie jest to produkt konieczny w mojej pielęgnacji i kupuję tylko jak mam okazję, koniecznie podczas promocji. Jest dobry, ale szału nie ma. Używałam go do twarzy i nóg.
6. LA ROCHE-POSAY Effaclar K- kolejne opakowanie, chyba już 3/4. Jest dobry, ale będę szła w innym kierunku w mojej pielęgnacji twarzy, więc chyba już nie kupię kolejnego. Na razie.

1. SZCZOTKA DO MYCIA TWARZY - nie pamiętam firmy, w każdym razie to bardzo pomocny gadżet w pielęgnacji mojej twarzy. Ładnie oczyszcza i usuwa naskórek, jednak trzeba pamiętać o częstym zmienianiu.
2. ESSENCE fix&matte puder sypki transparentny - świetnie matuje, ale dam szansę innym. jest megawydajny i na pewno jeszcze do niego wrócę.
3. RIMMEL RECOVER korektor - jakoś nie mogłam nawiązać z nim współpracy, nietrwały, mały wybór kolorów, zbyt wygórowana cena jak za tą jakość.
4. H&M lakier do paznokci - kolor Light Purple, kupiłabym, gdyby nie fakt, że jest z edycji limitowanej swatche >TUTAJ<
5. ESSENCE eyeliner metal glam - nie nacieszyłam się nim długo, bo kupiłam przez przypadek otwarty i już wyschnięty. Kolor ( 02) jest śliczny - granatowy, też limitowany.Szkoda..
6. WIBO EXTREME VOLUME LASHES maskra - jest dobra, jak za taką cenę, jednak jak większość maskar u mnie - kruszy się. Pogrubia rzęsy i tworzy ładne firanki.
7. CATRICE INFINITE MATT podkład - obecnie mam lepszy, jednak nie wykluczam, że na jesień do niego wrócę. Recenzja >TUTAJ<

1.  ALVERDE szampon intensywnie odbudowujący - szkoda, że niedostępny w Polsce, jak tylko będę miała okazję to kupię. Recenzja >TUTAJ<

Uff, 19 kosmetyków mniej w zbiorach, a ja już mam 3 razy tyle nowych. Jutro wykładam na blat te, które będę chciała zużyć i tego będę się trzymać. Nie ma chomikowania i otwierania nowych!!
Trzymajcie kciuki, 
ja tym czasem muszę się wyszykować i przygotować wszystko na małą domóweczkę, 
którą szykuję ze znajomymi
Pozdrawiam andrzejkowo, Marta