Cześć Dziewczyny, post zatytułowałam trzymając się starych zwyczajów, ale spokojnie mogłabym go nazwać "Ulubione seriale ostatnich miesięcy". Niektóre z nich to moje klasyki, które oglądałam od pierwszej do ostatniej serii, a część z nich to dla mnie "nowości". Z serialami mam podobnie jak z książkami - im dziwniej tym lepiej! Nie cierpię takich smętów jak Na Wspólnej. Ogólnie rzecz biorąc nie sięgam po polskie propozycje, ale z zagranicznymi staram się być na bieżąco. Jeżeli czujecie, że macie podobny gust serialowo-filmowy co ja, to zapraszam do komentowania i dzielenia się nowymi propozycjami. W końcu takie zestawienia są robione wyłącznie dla Was i z nadzieją na ciekawe dyskusje poniżej :)
Pokojówki z Beverly Hills (Devious Maids) to propozycja całkowicie rozluźniająca. Zabrałam się za ten serial po przeczytaniu jednej pozytywnej recenzji i obietnicy, że przypomina on Gotowe na Wszystko, za którymi szalałam dopóki się nie skończyły. Fabuła nie jest nadzwyczajnie zawiła, ale z czasem mnie zaciekawiła. Aktorki (dla mnie) to nowe i ciekawe twarze. Ma póki co 2 sezony, ale zakończenie wskazuje możliwość pojawienia się 3. Jeżeli lubicie GNW - opowieści o kobietach, ich zwyczajnych i nadzwyczajnych problemach oraz zagadkowych morderstwach - to zapraszam do oglądania.
Dexter'a pokazał mi brat, który jest już bliski zakończenia ostatniego 8 sezonu. Od zawsze lubiłam takie kryminalne i zawiłe seriale, ale ten przerósł moje najśmielsze oczekiwania. Po kilku odcinkach wciągnęłam się całkowicie i teraz oboje jesteśmy uzależnieni od pana Morgana, chociaż ja dopiero (albo "aż", skoro oglądam go od 2-3 tygodni) jestem w połowie 4 sezonu. Nie każdemu się spodoba, bo takie seriale trzeba po prostu lubić - zbrodnie,zwroty akcji, przemoc i dużo krwi. Od dawna szukałam czegoś, co mnie będzie skutecznie trzymać w napięciu i znalazłam!
Na Masters of Sex natrafiłam zupełnie przypadkiem, bo ktoś polubił fanpage na FB. Niesamowicie spodobała mi się nietypowa tematyka i obraz. Osadzenie akcji w latach 50/60 jest ciekawa i po prostu inna od tego co na ogół spotykamy. Serial może nie zgłębia problemów ludzkiej psychiki, ale potrafi wciągnąć swoją fabułą (w skrócie: lekarz ginekolog William Masters i jego sekretarka Virginia Johnson prowadzą badania nad ludzką seksualnością), tym bardziej, że jest to oparte na faktach. Nie jest jednoznaczny, szczególnie bohaterowie, co do których prawie z każdym kolejnym odcieniem zmieniam zdanie. Mi się spodobał, polecam obejrzeć chociażby kilka odcinków...
Californication oglądam odkąd pamiętam i jestem bardzo niepocieszona, że już dobiegł końca. Zakończenie moim zdaniem było beznadziejne i pospolite, ale początkowe sezony są kultowe. Ten serial jest jakby zupełnie oderwany od rzeczywistości i stanowił świetną odskocznię od codziennych problemów. Aktorzy czasem przyprawiali mnie o łzy. Oczywiście te od śmiechu. Kolejny bardzo specyficzny gatunek, który dla części odbiorców może okazać się nudny lub zwyczajnie wulgarny, ale ja zawsze byłam i jestem fanką Hanka.
Czystą Krew (True Blood) odkryłam dzięki 82Inez. Obejrzałam pierwszy odcinek - "boże, co za głupota! Może w drugim będzie lepiej..". Tak powtarzając z każdym kolejnym skończyłam oglądać pierwszą serię i zaczęłam kolejne. Niedawno skończył się ostatni, 8 sezon (równie nijako jak Cali.), a ja mogę ogłosić, że to chyba najdziwniejszy serial jaki obejrzałam. Czasem nie wiedziałam czy się śmiać czy płatać nad scenarzystami, ale oglądałam dalej i wiązałam się emocjonalnie z bohaterami, na których składały się wróżki, wampiry i inne bajkowe postaci. Zupełnie jak dziecko. Moim zdaniem to coś jak Zmierzch tylko dla dorosłych... Jest też on - Eric Northman grany przez cudownego Alexandra Skarsgård, który swoją północną urodą zdobył moje serce.
Dr House to legenda. Osoba, która oglądała ten serial od razu ma u mnie plus. Hugh Laurie wykonał kawał dobrej roboty. I znów mówię w czasie przeszłym, bo kilka tygodni temu skończyłam 8 sezon (tym razem zakończenie mnie nie rozczarowało). Serial jest oznaczony jako medyczny, ale to historia jednego człowieka, a pozostali tylko się przewijają. Czasem komedia czasem dramat i to jest wspaniałe - niczego nie można było być pewnym, bo House zawsze coś odpieprzył. Teksty przeszły do historii, a ja na pewno jeszcze nie raz włączę sobie z sentymentu któryś sezon mojego ulubionego serialu.
Starałam zrobić to zestawienie możliwie jak najkrócej i nie ujawniając żadnych szczegółów. No, bo kto by chciał wiedzieć, że "ten" umiera, a "ten" tylko upozoruje śmierć, żeby mieć święty spokój..?
Mam nadzieję, że takie posty was interesują i z chęcią przeczytam Wasze propozycje i spisy ulubionych seriali.
Pozdrawiam, Marta
nie oglądałam zadnego :) ja teraz oglądam My Mad Fat Diary :D
OdpowiedzUsuńNie przepadam za serialami, choć są pewne tytuły, które oglądam regularnie i z niecierpliwością czekam na kolejne sezony. Są to: The Walking Dead, The Originals oraz Gra o Tron ;) Zdecydowanie jestem bardziej "filmowa".
OdpowiedzUsuńGrę o Tron muszę w końcu zobaczyć, bo wszyscy o tym gadają to wypadałoby wiedzieć o co tam chodzi ;D
UsuńJa ostatnio byłam na bakier z filmami, dlatego nazbierało mi się pozycji na liście "do obejrzenia"...
zacznij ogladac orphan black! :)
OdpowiedzUsuńDzięki za podpowiedź, jak tylko znajdę czas to zobaczę chociażby kilka odcinków :)
Usuńo tak, House jest genialny .
OdpowiedzUsuńJa najbardziej lubię The Walking Dead, Hannibal i Revenge ;)
OdpowiedzUsuńHannibal jest świetny, oglądałam dopiero 6 odc., ale robi wrażenie. Mads Mikkelsen pasuje mi do tej roli jak nikt inny!
UsuńUwielbiam Housa ! To chyba jedyny serial, którego nie mogę przewidziec ;p
OdpowiedzUsuńDokładnie :D
UsuńJa zaczęłam oglądać Pretty Little Liars :P Młodzieżowy zapychacz czasu :P ale taki przyjemny nawet :P Na pewno obejrzę ten serial podobny do Gotowych na wszystko :)
OdpowiedzUsuńja polecam Pretty Little Liars, niby młodzieżowy, ale bardzo wciąga! :) chętnie wezmę się za te pokojówki, bo lubię takie kobiece seriale :)
OdpowiedzUsuńoglądałam wszystkie, oprócz pokojówek, ale myślę, że skoro mamy aż tak zbieżny serialowy gust to może warto się za nie zabrać :) gratuluję 600 obserwatorów:)
OdpowiedzUsuńDzięki kochana ;* Miło wiedzieć, że ktoś zna (prawie) wszystkie te pozycje :)
Usuńz tej listy oglądałam tylko Housa i kilka odcinków TB. uwielbiam oglądać seriale, ale jakoś nigdy mi z nimi nie po drodze, żeby zacząć coś oglądać muszę mieć specyficzny nastrój ;)
OdpowiedzUsuńJa tak mam z filami. Muszę mieć na film ochotę i koniec, a seriale mogę "wciągać" po kilka odcinków o każdej porze dnia lub nocy ;)
UsuńZaciekawił mnie Dexter, Devious Maids i Californication. :) Kiedyś oglądałam mnóstwo seriali, teraz zostało mi tylko NCIS więc pora na coś nowego :) Od siebie mogę polecić Sherlocka, zaledwie kilkanaście odcinków które mocno mnie wciągnęły :)
OdpowiedzUsuńmuszę nadrobić zaległości (nie oglądam wcale seriali) :)
OdpowiedzUsuń