5 lutego 2015

ulubieńcy 2014 - makijaż

Cześć Dziewczyny, tak, wiem. Mamy już luty i raczej większość dziewczyn, które podjęły się zrobienia postów z ulubieńcami roku mają je za sobą. Ja zebrałam się do Ulubieńców z dziedziny pielęgnacji, ale na makijażowych kazałam Wam trochę poczekać, bo sesja nie ma serca i  nie chce czekać. Tak czy inaczej, zebrałam do kupy swoje przemyślenia na temat kosmetyków kolorowych, które namiętnie używałam w tym roku i z chęcią je przedstawię...




  1. ZOEVA Luxe Complete Set zestaw 15 pędzli - nie byłam przekonana z początku do wydawania takich pieniędzy na kilka pędzli, ale zaryzykowałam. Odkładałam pomalutku bez przymusu do skarbonki i uznałam, że jak uzbieram i nie zrezygnuję z zakupu to będą moje. Mając już w ręce te 460 zł miałam wielki dylemat czy nie zrobić np. napad na MAC'a albo Inglota za tę kasę... Nie żałuję. Pędzle do oczu są fenomenalne, ułatwiają pracę z każdym produktem. Włosie jest nie dość, że ładne - ach ta biel! - to jeszcze mięciutkie i przyjemne w użyciu. 
  2. MAC róż (Blushbaby) - ten róż wyhaczyłam kiedyś na Allegro w dużo mniejszej cenie i właściwie tylko dlatego się na niego zdecydowałam. Kolor tak mi podpasował, że używam go niemalże codziennie. Komponuje się świetnie z znaczącą większością makijaży. Całe szczęście jest niewyobrażanie wydajny, więc starczy mi na długo.
  3. MAKEUP REVOLUTION rozświetlacz (Peach Lights, Golden Lihgts) - te dwa rozświetlacze zdominowały inne z mojej kolekcji. Mają superpigmentację oraz wydajność. Piękne kolory, dają efekt tafli, który można stopniować i nadają się do każdego makijażu. W dodatku są tanie.
  4. BENEFIT bronzer (Hoola) - w ubiegłorocznym poście również znalazł się ten bronzer. Podejmowałam próby z innymi, ale ten kolor jest dla mnie najlepszy. Całkowicie matowy, chłodny, ale świetnie pasuje do mojej żółtawej cery. Mam go już bardzo długo i nadal jeszcze trochę zostało, chociaż dobiłam dna. Na pewno go odkupię, bo jest niezastąpiony!
  5. ESSENCE ALL ABOUT MATT! puder prasowany transparentny - długo zastanawiałam się nad ulubionym pudrem. Ten przewijał się u mnie najczęściej, w tym roku zużyłam chyba 3-4 opakowania. Dobrze matuje, ale ma też swoje wady.
  6. MAC PRO LONGWEAR korektor (NC15) - najlepszy korektor. Mam już 2 opakowanie i na pewno będę się w niego zaopatrywać przez bardzo długi czas. Świetnie kryje, zastyga na twarzy i jest nie do ruszenia. Gama kolorystyczna jest bardzo szeroka, więc każdy powinien znaleźć coś dla siebie.
  7. REVLON COLORSTAY podkład (150 Buff) - to mój niezastąpiony podkład na okres jesienno-zimowy przez swój kolor - jasny i z wyraźnie żółtymi tonami. Konsystencja się zmieniła, wg mnie, i nie jest już taki ciężki. Kryje świetnie i delikatnie zastyga na twarzy, dobrze przypudrowany jest nie do zdarcia.
  8. BOURJOIS HEALTHY MIX podkład (51 Light Vanilla) - to z kolei podkład z mniejszym kryciem, dużo lżejszy. Daje efekt zdrowej skóry i przyjemnie się go nosi, chociaż lubi się ścierać.
  9. ESSENCE konturówki do ust - nie będę pisać poszczególnych numerów, bo wszystkie są świetne i w dodatku niedrogie.
  10. SLEEK pomadki matowe Matte Me - mam 4 z 6 kolorów i bardzo często po nie sięgam. Mimo, że podkreślają suche miejsca na ustach to na dobrze wypielęgnowanych wyglądają obłędnie i dość długo się utrzymują.
  11. CATRICE pomadka Ultimate Colour (240 Hey Nude...) - to chyba najładniejszy kremowy kolor "nude" z jakim miałam styczność. Z lekko różowymi tonami świetnie komponuje się z moim kolorem skóry, włosów, pasuje do większości makijaży. Ma przyjemną konsystencję i wykończenie, w dodatku jest niedroga.
  12. LOVELY maskara Curling Pump Up - nie liczę już zużytych opakowań. Jest świetna, trwała i wygodna w użyciu dzięki silikonowej szczoteczce. Może nie jest zbyt wydajna, ale za 10 zł można ją kupować bez wyrzutów sumienia...
  13. L'OREAL VOLUME MILLION LASHES Excess maskara - droższa, ale równie dobra. Podoba mi się efekt jaki daje na rzęsach - wyraźne wydłużenie i pogrubienie - oraz silikonowa szczoteczka i opakowanie.
  14. CATRICE kredki do oczu - to moje ulubione kredki. Są bardzo tanie, a mają bardzo fajną konsystencję, pigmentację i kolory. Mam ich kilka i często po nie sięgam.
  15. ARDELL sztuczne rzęsy (Demi Wispies, 318) - lista nie byłaby kompletna bez nich! Jestem ich zagorzałą fanką i nie ma dobrej imprezy czy porządnego makijażu bez czarnych firanek... Są niedrogie, a piękne i wygodne w noszeniu.

Zeszłoroczne zestawienie znajduje się TUTAJ.
Starałam się nie powtarzać, ale czasem grzechem byłoby nie wspomnieć o niektórych produktach.
Jestem bardzo ciekawa, co o nich myślicie.
Czekam na komentarze..
Pozdrawiam, Marta

27 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Ja również, ale chciałabym wypróbować też nr 7.

      Usuń
    2. 12 to bardzo dobry numer :D

      Usuń
    3. Milena, jeśli chcesz zaopatrzyć się w Revlona to zdecydowanie powinnaś poszukać w sklepach internetowych jak cocolita.pl czy kosmetykomania.pl, bo tam są o połowę tańsze niż stacjonarnie np. w Douglasie.

      Usuń
  2. Ardellki jak zawsze najlepsze, to moje ulubione rzęsiska :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, że teraz są w Hebe tylko pod inną nazwą?!

      Planuję zainwestować kiedyś kasę w jakieś inne np Velour Lashes, bo wyglądają bosko, ale ich cena już niekoniecznie...

      Usuń
  3. 12 bardzo nie lubie, mega sklejacz u mnie za to wole nr 13 ;]

    OdpowiedzUsuń
  4. Healthy Mix bardzo lubię za to jak wygląda na twarzy, faktycznie lubi się ścierać, ale ma i lepsze dni. Używam już kolejne opakowanie, cenię go również za jasny kolor.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ubolewam nad tym, że ten tusz Lovely odbija mi się na górnej powiece w ciągu dnia. ;( Bo poza tym to najlepszy tusz pod słońcem! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. 8 bardzo lubiłam, szkoda że juz wycofali i jest nowa wersja ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opakowanie zmienili i jest beznadziejne, ponieważ jest cięższe i nie da się zużyć podkładu do końca. Przy tamtym tłok wydobywał podkład do ostatniego grama, a teraz dużo zostaje w środku i się marnuje...

      Usuń
  7. Uwielbiam te podkłady, MAC Pro Longwear i rzęsy Ardell ;) Muszę koniecznie wypróbować w tym roku Hoolę ;) Ale to jak znudzi mi się Bahama Mama ;)
    Zapraszam do siebie :)
    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do mnie właśnie w paczce podąża Bahama Mama, bo ja z kolei jej nie miałam, ale poprzeczka jest wysoko zawieszona :D

      Usuń
  8. O nigdy nie miałam tego czerwonego tuszu, a wszystkie pozostałe wersje Million lashes są moimi ulubionymi tuszami :) Uwielbiam też Pro longweara. Za to kusi mnie Hoola;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pędzle Zoeva kocham i ja ♥. Prolongwear jest dla mnie wręcz niezastąpiony! Colorstay też lubię, ale używam go co jakiś czas, bo jest trochę wysuszający (mam wersję dla skóry tłustej).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam tę wersję, ale jakoś nie zauważam wysuszenia skóry, a ostatnio jest trochę kapryśna i ze skłonnością do przesuszania..

      Usuń
  10. uwielbiam róż z Mac Blushbaby jest delikatny ale bardzo ładnie podkreśla policzki!

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja o kredkach z Essence przygotuję osobny wpis, bo uważam, że są jednymi z najlepszych na rynku. Korektor Mac Prolongwear w odcieniu NC 15 zamówiłam 2 dni temu i oczekuję na przesyłkę - mam nadzieję, że stanie się moim ulubieńcem, tak samo jak NYX HD.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No kredki są świetne, tym bardziej, że kosztują grosze. Ja osobiście nie przepadam za tym korektorem z NYX. Miałam, zużyłam i nie wiem czy jeszcze do niego powrócę..

      Usuń
  12. Bardzo ciekawi ulubieńcy. ;)
    Pozdrawiam. :**

    OdpowiedzUsuń
  13. Warto było czekać na to zestawienie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. 7,8,12 bardzo lubię :) a nr 6 bardzo mnie kusi i w tym roku zamierzam w niego zainwestować :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...