Cześć Dziewczyny, w zeszłym tygodniu niespodziewanie skończył mi się transfer Internetu i tym samym zostałam odcięta od świata aż do wtorku... Z początku byłam zrozpaczona, ale zdałam sobie sprawę z dobrych stron tej sytuacji (dzięki temu przeczytałam 2 wspaniałe książki "Ziarno prawdy" i "Uwikłani"). Teraz już wszystko jest w porządku, a nawet lepiej, gdyż ostatnio przyszła do mnie przesyłka od Sigmy. Nie spodziewałam się takiej ilości produktów, więc tym bardziej się cieszę z tego co zastałam. Sama przesyłka wyglądała uroczo, a wypełniające ją produkty idealnie wpasowały się w moje gusta i potrzeby. Dzisiaj chciałabym Wasz szybko pokazać co do mnie trafiło, a już za kilka dni przedstawię na blogu moje pozostałe nowości z tego miesiąca...
Najwięcej miejsca zajęła w pudełku mata Sigma Spa Express Brush Cleaning Mat, nad którą sama się zastanawiałam. Służy ona do dokładnego czyszczenia pędzli zarówno do twarzy jak i do oczu. Dzięki różnym fakturom mamy duże pole do popisu, więc zobaczymy jak się będzie sprawdzać i czy rzeczywiście będę po nią sięgać. Kosztuje 25$ i można ją kupić na stronie Sigmy.
Kolejne wysypały się pędzelki, 3 do oczu i 2 do twarzy i to właśnie one ucieszyły mnie najbardziej. Są to słynne i jedyne w swoim rodzaju pędzle 3DHD duży Kabuki i jego pomniejszona wersja m.in. do korektora Precision. Te do oczu to: E39, E54 oraz mała wersja E55. Póki co żadnego egzemplarza nie używałam więc nie specjalnie mogę się na ich temat wypowiedzieć. Ceny produktów oraz linki do sklepów zamieszczę jak będę robić szczegółową recenzję lub możecie szybko same sprawdzić na stronie Sigmy.
Ostatnie są 3 kosmetyki kolorowe, które wyjątkowo przypadły mi do gustu i czuję się zrozumiana przez załogę Sigmy :) Otrzymałam cudowny róż Serene, który na pewno będzie moim ulubieńcem następnych miesięcy, bo to jest mój kolor, ciekawy cień Notre Dame, który przypomina mi kolorem pigment Inglota, ale jeszcze ich obok siebie nie porównywałam oraz kredkę do ust, która wg producenta może być zarówno stosowana jako konturówka, trwała pomadka lub baza pod inny produkt. Mi trafił się mocny kolor Rhapsody, ale idealnie wpasowuje się w trendy na jesień i zimę.
Coś Was zaciekawiło?
Miałyście do czynienia z kosmetykami lub pędzlami Sigmy?
Pozdrawiam, Marta
Zazdroszczę pędzli ;)
OdpowiedzUsuńPędzelki Sigmy są super, ale w polskich sklepach internetowych dość drogie, a mamy dużo tańszych propozycji np. od Hakuro...
UsuńŚwietne nowości :) Oby dobrze się sprawowały :)
OdpowiedzUsuńsame perełki, jestem ciekawa, jak kolorowka się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńpierwsze wrażenia - róż fenomenalny, cień mógłby być lepiej napigmentowany, ale ma bardzo ciekawy odcień i wykończenie :)
UsuńPędzle Sigmy uwielbiam - 3dhd zamówiłam już w tamtym roku i sprawdzają się cudownie! :) Kolorówka natomiast mnie jakoś nie kusi :)
OdpowiedzUsuńJa jak wyszły na rynek byłam nastawiona do nich sceptycznie, bo wydawały mi się zbędnym gadżetem, ale po pierwszych testach mogę stwierdzić, że zdecydowanie są warte zachodu :)
Usuńświetne przesyłka :) pędzle wyglądają bardzo fajnie
OdpowiedzUsuńPędzle wyglądają i zapowiadają się super, mata do czyszczenia też wygląda nieźle - na pewno jest to przydatny gadżet :)
OdpowiedzUsuńPędzle mnie ciekawią. Zwłaszcza te do twarzy. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :**