Cześć Dziewczyny, makijażu na tym blogu to wieki nie było! A przecież tyle pomysłów mi się w tym czasie przez głowę przewinęło....I wiem, że obiecywałam poprawę już nie raz, ale ostatnio mam już tyle nowych kosmetyków, że naprawdę żal nie pokazywać ich opinii publicznej, chociażby w formie makijażu :) Dzisiaj w użyciu jeden z moich nowszych nabytków, czyli GlamBox edycja I, ale w akompaniamencie z cieniem Anastasia Beverly Hills, więc myślę, że ciekawe połączenie.
Twarz: podkład Revlon Colorstay (150 Buff) | korektor Sephora High Coverage (06 Light beige) | puder Ecocera puder bambusowy | brązer Kobo (308 Sahara Sand) | róż MAC (Blushbaby | rozświetlacz Catrice LE Contourious Strobing Duo (C01 Strobing Supreme) |
Oczy: zestaw do brwi Catrice Eyebrow Set | żel do brwi MAC PROLONGWEAR (bold brunette)| baza Too Faced Shadow Insurance | paleta cieni GlamBox edycja I (jogurt, blada brzoskwinia, capuccino, winny!!!, coca-cola) | cień Anastasia Beverly Hills (Metallic) | paleta cieni Zoeva Naturally Yours (First Love) | biała kredka Catrice Kohl Kajal (040 White) | maskara MAC False Lashes Extreme Black | sztuczne rzęsy Creme(#217) |
Usta: matowa pomadka w płynie Jeffree Star (I'm nude) |
Co myślicie?
Ja uwielbiam takie zestawienie kolorów, dobrze się w nim czuję i nie ukrywam dostałam wtedy dużo komplementów odnośnie makijażu.
Zachęcam do odtworzenia u siebie, szczególnie posiadaczki niebieskich i zielonych tęczówek.
Pozdrawiam, Marta
dziękuję ^^
OdpowiedzUsuńŚliczny makijaż 😊
OdpowiedzUsuńdzięki, zachęcam do odtworzenia na sobie :)
UsuńPiękny makijaż. I te usta *-* Rozpływam się :D
OdpowiedzUsuńWidzę, że nie tylko ja jestem 'nudziarą' :D
UsuńMakijaż pierwsza klasa, a te usta <3
OdpowiedzUsuń