20 sierpnia 2013

recenzja: Glov Hydro Demaquillage - rewolucja w demakijażu !

 Cześć Dziewczyny, swojego bloga prowadzę już sporo ponad rok, mam stałych czytelników i wkładam dużo pracy, aby cały czas go rozwijać. Wraz z tym rozwojem przychodzi bardzo miły aspekt - współprace. W maju dostałam maila z propozycją przetestowania innowacyjnego hmm.. "wacika". Pierwszy raz spotkałam się z takim rozwiązaniem przy demakijażu i bez wahania zgodziłam się i z wielką niecierpliwością czekałam na paczkę. Teraz przyszedł czas na wpis z moimi spostrzeżeniami na temat tych 2 rękawic do usuwania makijażu firmy Phenicoptere.




W pięknie przygotowanej  paczce znalazłam poza produktami list, płytę z materiałami co nadaje  profesjonalizmu. Otrzymałam 2 produkty firmy - dużą kwadratową rękawicę Comfort i małą podróżną On-the-go. "Sekret działania Glov polega na kompozycji poliamidu i poliestru uformowanych przy wykorzystaniu nanotechnologii, dzięki czemu włókno jest 100 razy cieńsze od ludzkiego włosa oraz w przekroju tworzy kształt rozgwiazdy.  Po namoczeniu wodą przyciąganie elektrostatyczne powoduje zbieranie się zanieczyszczeń w rowkach na powierzchni włókien, a skóra jest gotowa na przyjęcie składników odżywczych z kosmetyków odpowiednich do rodzaju cery."



Rękawica Glov Comfort ma kwadratowy kształt, dzięki czemu mamy 4 rogi  i całą dużą powierzchnię do dyspozycji. Idealnie sprawdza się na co dzień i do mocnego makijażu. Producent podpowiada, że można ją również wykorzystać w roli kompresu na pory nasączając wodą z  dowolnym olejkiem eterycznym.



Mniejsza rękawica Glov On-the-go sprawdza się równie dobrze na co dzień do lekkiego makijażu, jak i na wyjazdach. Zabierałam ją ze sobą z wielką chęcią ponieważ  nie zajmuje wiele miejsca. Bardzo podoba mi się haczyk, za który można powiesić tą rękawicę. 


W działaniu niczym się od siebie nie różnią, jedynie potrzeby mogą decydować po jaki kształt sięgniemy.  Jak działają? Namaczamy je wodą ( zimną, ciepłą, gorącą - jak lubimy) i to wszystko co jest potrzebne do demakijażu i oczyszczenia skóry twarzy. Same w sobie też nie są nasączone żadnym środkiem chemicznym, więc jest to doskonała opcja szczególnie dla posiadaczek skóry wrażliwej, atopowej. Czy działa? Podeszłam do tematu z rezerwą, ale o dziwo działa! Zbiera cały makijaż na włóknach i zatrzymuje na nich, nic nam się nie przemieszcza dalej, nie rozmazuje po twarzy. Świetnie się sprawdza przy demakijażu rzęs, bo nie traktujemy ich detergentami, mleczkami, płynami, w rezultacie na rzęsach nie pozostaje ani kruszyna tuszu, a oczy nie szczypią, ani nie są zaczerwienione. Problem pojawiał się przy bardzo ciężkim, wodoodpornym eyelinerze, ale mało co sobie z nim radzi, bo to naprawdę jest hard core. Jak dla mnie to rewelacja w dziedzinie demakijażu, ale i tak po zastosowaniu którejś z rękawic sięgałam zazwyczaj po mydło/żel. Może nie jest to konieczne, bo buzia naprawdę jest czysta, ale jakoś robiłam to tak dla pewności, że brud, sebum i bakterie zniknęły.


Używałam ich od połowy maja z przerwami i po tych, powiedzmy, 2 miesięcy nic się z nimi nie stało. Nie są do prawda aż tak mięciutkie w dotyku jak na początku, ale ich właściwości się nie zmieniły. Ich żywotność została określona na ok. 3-4 miesiące. Po każdorazowym użyciu myłam je za pomocą mydła Isana Med w kostce, które domywało je całkowicie. Nie powinno się natomiast do czyszczenia używać płynów/żeli ponieważ mogłyby oblepić włókna i zniszczyć nam rękawicę. Proces schnięcia był przyzwoity i nie ma obaw, że będziemy miały używać jeszcze wilgotną z poprzedniego mycia rękawicę.

Cena: Comfort 49,90 zł; On-the-go 39,90 zł; sklep internetowy http://glov.co/shop

Podsumowując, jestem jak najbardziej na TAK! Jest to innowacyjne rozwiązanie, a w dzisiejszym zabieganym świecie cały proces demakijażu dla kobiet jest nużący i kłopotliwy. Taka rękawica w dłoń, szast-prast i po podkładzie, maskarze, szmince, różu, kurzu. Przebiega to miło, sprawnie i w naturalnej dla skóry atmosferze. Nie trzeba chodzić do sklepu po waciki i to jest eko! To świetne rozwiązanie dla wrażliwców, tych skórnych i tych ocznych. Jestem bardzo wdzięczna, że te 2 "ściereczki" wpadły mi w ręce. Polecam!

Spotkałyście się z tym produktem?
Czy jesteście zainteresowane?
Czego wy używacie do demakijażu?
Pozdrawiam, Marta

11 komentarzy:

  1. Fajna alternatywa dla tradycyjnych kosmetyków do demakijażu i męczenia się z wacikami ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lepiej dla środowiska, bo ja codziennie 4 waciki zużywam !!

      Usuń
  2. Czytałam już na kilku blogach o tych rękawicach i bardzo mnie zaciekawiły, jednak nie wiem, czy byłabym w stanie się całkowicie do nich przekonać ;) Pewnie domywałabym twarz żelem jak Ty, ale wtedy to by się mijało z celem zakupu, więc chyba sobie oszczędzę te 50 zł ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie to była zupełna nowość.. Oczyszczanie swoją drogą u mnie, ale demakijaż przed jest załatwiony z tą rękawicą, a na mleczka/płyny/micele i waciki myślę, że przez te 4 m-ce pójdzie nie mniej niż te 50 zł.

      Usuń
  3. Ja też nie jestem jakoś szczególnie przekonana do nich :) Wolę jednak tradycyjnie waciki/chusteczki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ciekawa opcja, ale trochę droga :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie mogłoby być tańsze, ale to zakup długoterminowy.

      Usuń
  5. Mam wersję mniejszą, ale jeszcze jej nie próbowałam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawią mnie takie innowacyjne akcesoria, może kiedyś wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawy gadżet:) Ale to tak jest chyba jak ze szczotką TT nie spóbujesz to się nie dowiesz czy skuteczne, no i w podobnych przedziałach cenowych więc zawsze grosza żal;/

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...