Cześć Dziewczyny, ten post w przeciwieństwie do moich pozostałych recenzji jest tworzony w miarę 'na świeżo', gdyż przeważnie piszę o jakimś produkcie, w momencie kiedy już go zużyłam, albo nawet jestem w trakcie używania kolejnego opakowania, aby mieć pewność, że moja opinia już się nie zmieni. W tym wypadku pośpiech jest jak najbardziej wskazany, bo zestawy, o których będzie mowy są edycją limitowaną i to na wyczerpaniu. A naprawdę warto się nimi zainteresować!
" Myśl przewodnia naszej filozofii jest prosta: 'szczęście zbudowane jest na drobnych rzeczach'. Zmieniamy twoją codzienną rutynę w chwile czystej przyjemności, dzięki wspaniałym i bogatym produktom. Nasz cel: sprawić, by każdy drobiazg miał znamiona luksusu. Ta prawdziwa pasja znajduje swój wyraz w każdym z naszych produktów." Tyle mówi o sobie marka Rituals..., która jest jedną z najnowszych w perfumerii Sephora.
Całkowicie się z tym zgadzam! Opakowania inspirowane wschodem przede wszystkim wyglądają fenomenalnie i luksusowo. Są dopracowane w najmniejszych szczegółach i wyróżniają się na tle innych marek. Najlepszym rozwiązaniem, na jakie możemy się skusić w celu zapoznania się z produktami i samą marką są zestawy prezentowe. Mamy do wyboru zestawy samych miniatur za 86 zł lub zestawy z dwoma produktami pełnowymiarowymi i dwiema miniaturami za 99 zł. Właśnie na tę ostatnią opcję się zdecydowałam i to podwójnie. Jak widzicie na zdjęciu powyżej są one starannie zapakowane w przepiękne, sztywne pudełka, które zresztą zostawiłam sobie do przechowywania. Tutaj także wszystko jest dopięte na ostatni guzik - wstążki, bileciki prezentowe, starannie sporządzona lista produktów. Nic już nie trzeba dodawać, jeśli miałby być to prezent np. na dzisiejszy Dzień Matki.
Rituals of Sakura. "Od wieków Japończycy obchodzą święto kwitnącej wiśni, zwanej Sakura. To święto symbolizuje ulotny charakter piękna i istotę życia. Zainspirowana tą tradycją kolekcja Sakura łączy delikatność kwiatu wiśni z odżywczym mleczkiem z ekologicznego ryżu, aby każdy dzień był nowym początkiem."
Rituals of Ayurveda. " Indyjska medycyna licząca
ponad 5 000 lat stawia sobie za cel przywrócenie wewnętrznej harmonii w
oparciu o rytuał oczyszczający i odżywiający ciało i umysł.
Zainspirowana tą wiekową tradycją, nasza kolekcja Ayurveda łączy
delikatny zapach indyjskiej róży i odżywczy olejek ze słodkiego migdała.
Przywróć wewnętrzną harmonię, a Twoje piękno ujawni się samo."
Z początku myślałam, że moim ulubionym produktem stanie się olejek pod prysznic i właściwie to tylko na niego ewentualnie skuszę się ponownie. Jakie było moje zaskoczenie kiedy w każdym kolejnym produkcie się dosłownie zakochiwałam. Zaczęło się od opakowań, które już w sklepie cieszyły moje oczy. Jednak to konsystencje i zapachy podbiły moje serce. Olejek pod prysznic w kontakcie ze skórą zamienia się w coś na kształt mleczka i bardzo delikatnie oczyszcza skórę nie przesuszając jej, no i wiadomo - przepięknie pachnie, największym zaskoczeniem okazały się dla mnie pianki do mycia. Nauczona doświadczeniem z pianką do mycia z Rossmanna (TUTAJ) nie sięgałam już ponownie po tego typu produkty, więc zostałam w pewien sposób przez markę do tego zmuszona. I dobrze! Te pianki to zupełnie coś innego. Na początku z puszki wydobywa się bardzo gęsty żel, który sam zaczyna bąbelkować i tworzy rewelacyjną, gęstą i puszystą pianę. Co najważniejsze produkt jest wydajny, a piana utrzymuje się aż do momentu spłukania wodą. Ja nakładam go na rękawicę peelingującą i sprawdza się to rewelacyjnie. Peelingi do ciała są na bazie naturalnego cukru i olejów, więc trzeba z nimi szybko pracować, bo drobinki się rozpuszczają ale jesteśmy dzięki temu bardziej eko. Natomiast masła do ciała mają raczej delikatną konsystencję bitej śmietany, ale dzięki temu szybko się wchłaniają, a mimo to skóra następnego dnia nadal jest nawilżona i taka rozświetlona. Zapachy są bardzo specyficzne, jeszcze się z takimi nie spotkałam w kosmetykach. Nie ma sensu ich opisywać i rozkładać na czynniki pierwsze, najważniejsze jest to że pachną intensywnie, ale nie męczą. Są idealnie wyważone w kwestii słodyczy. Mi od razu nasuwają na myśl SPA, co jest cudowne, kiedy mogę czuć się jak w SPA w zaciszu domowym.
Cena: 99 zł; 200 ml olejek pod prysznic, 200 ml pianka do mycia, 50 ml scrub, 70 ml masło do ciała; stacjonarnie dostępne wyłącznie w Sephora, przez Internet na sephora.pl (Sakura, Ayurveda) oraz sklep.hania.pl; samodzielnie produkty pełnowymiarowe, które znajdują się w zestawach kosztują 38 zł
Podsumowując, dla mnie to był strzał w dziesiątkę. Kupiłam w celu zapoznania się z marką, a okazało się że pokochałam każdy z produktów. Jeśli i Wy chciałybyście się skusić na produkty tej marki to zachęcam właśnie do rozpoczęcia tej przygody od zestawów , nie mówiąc już o wręczeniu takiego pięknego pudełka jako prezent najbliższej osobie. Tym bardziej, że w Sephora trwają akcje rabatowe, więc możecie je dostać jeszcze taniej. Jednym słowem - polecam!
Wszystkiego najlepszego mamo, cudownie jest mieć taką przyjaciółkę i nauczycielkę życia. Dziękuję ci za wszystko co dla mnie robisz.
Marta
prezentują się interesująco, a że ja skupiam się przede wszystkim na zapachu i lubię intensywne wonie, pewnie bym się zdecydowała na taki zestaw :)
OdpowiedzUsuńja w główniej mierze też 'patrzę' na zapachy, chociaż tutaj tutaj wszystkie właściwości grają :)
UsuńSuper blog ! wpadłam zupełnie przypadkiem i zostaję na dłużej :)
OdpowiedzUsuńhttp://veronicallmee.blogspot.com/
Dziękuję bardzo ;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńBardzo lubie Rituals szczegolnie bialy :D Z przyjemnoscia zasilam obserwatorow <3
OdpowiedzUsuńPiekne zestawy. Z Rituals miałam swego czasu żel pod prysznic w formie pianki ale niestety ta forma umilacza pod prysznicem nie sprawdziła się u mnie. Mam za to ochotę wypróbować ich peelingi bo słyszałam o nich wiele dobrego.
OdpowiedzUsuń