11 września 2013

pachnidło: Yankee Candle A Child's Wish


  Cześć Dziewczyny, pod koniec sierpnia rozpoczęłam na swoim blogu nowy typ postów pod wdzięczną nazwą "Pachnidło". Pierwszy taki wpis dotyczył podstawowych informacji o woskach zapachowych, gdzie także część z Was podała na nie swoje sposoby - wszystko jest TUTAJ. Dziś nadszedł czas, żeby zabrać się za recenzję pierwszego z mojej skromnej kolekcji. Wybrałam ten, który aktualnie pali się u mnie w kominku przywodząc na myśl dziecinne lata...





Sam wosk ma jasnozielony, a na etykiecie mamy cudowny klimatyczny obrazem jakiegoś dzieciaka na łące z dmuchawcem, no czy nie jest słodki? Ciepły wiatr z aromatem delikatnych kwiatów i świeżych zielonych pól jak słodka niewinność dzieciństwa. Nuty zapachowe to górska lilia, bursztyn oraz ciepła, kwiatowa bryza. Zdania na jego temat są podzielone, ale wiadomo, każdy ma inne gusta. Ja ten zapach uwielbiam i niesamowicie mnie odpręża, a nawet przenosi gdzieś na dwór... Rzeczywiście jest trawiasty, taki łąkowy. Czuć tu kwiaty i taką kwasowość traw. Czy to jest odwzorowanie dziecinnych marzeń, wg mnie to tylko świeża, pachnąca, kwitnąca łąka, na którą bardzo chętnie będę się "udawać" zimą, tak dla rozmarzenia. Jest to zapach lekki, delikatny, ale mi to w 100% odpowiada, bo nie lubię tych duszących i zbyt mocnych, od których czasem głowa rozboli. Teraz kawałek palę 3 raz i nadal to co ma być czuć to czuję. Subtelnie otula mój pokój aromatem. Ta wersja bardzo przypadła mi do gustu i z pewnością będę po nią regularnie sięgać.

Cena: ok.7 zł; Organique, Stara Mydlarnia, sklepy internetowe np. Goodies.pl

Miałyście? Jakie zapachy preferujecie  - kwiatowe czy owocowe, a może to słodkie ?
Co sądzicie o tym? Kto chętny na taki zapach u siebie w domu ?

Postaram się obfotografować swój codzienny makijaż do szkoły, ktoś zainteresowany?
Jeżeli tak to w najbliższym czasie możecie spodziewać się takiego u mnie na blogu :)
Pozdrawiam, Marta


16 komentarzy:

  1. nie miałam zapach na pewno super

    OdpowiedzUsuń
  2. tego jeszcze nie widziałam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. och,koniecznie muszę skusić się na te świeczuszki!

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam go <3 Zgadzam się w 100% z tym, co napisałaś. Pachnie kwitnącą łąką i pozwala się zrelaksować :)

    OdpowiedzUsuń
  5. o, łąkowy to dobre określenie ;) właśnie się pali w kominku <3 lubię!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja dzisiaj kupiłam Fresh cut rose :))
    Jestem ciekawa jak będzie pachnieć, bo woski uwielbiam. A pani w sklepie, aż się zdziwiła, co to takiego :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też dzisiaj woski kupowałam - Lake Sunset i November Rain. Miałam ochotę na więcej, ale się ograniczam i jestem stanowcza :D
      Osobiście nie przepadam za zapachem różanym, ale jak to nie będzie taki typowy aromat jak jest np w kosmetykach to obowiązkowo daj znać ;)

      Usuń
  7. Bardzo, bardzo przepadam za A Child's Wish :) jeszcze zapach pink sands i jestem w siódmym niebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tego drugiego jeszcze nie miałam, ale może kiedyś...:)

      Usuń
  8. Jestem wielbicielką zapachów owocowych lub słodkich, więc nie wiem czy Child's Wish trafiłby w moje gusta :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem tych kwiatowych, czasem słodkich. Moim zdaniem warto spróbować ;)

      Usuń
  9. Mam i też zapaliłam jako pierwszy, bardzo, bardzo, bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mi ten zapach przypomina łąkę :) Często go pale szarobure deszczowe dni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety takich dni na palenie będzie teraz coraz więcej...

      Usuń
  11. piękny zapach, bardzo lubię takie delikatne, kwiatowe :) to jeden z moich ulubionych, chociaż obecna pogoda nastraja mnie na inne, bardziej słodkie, korzenne zapachy :)
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie lubię aromatów goździków, cynamonu itp, więc w dobry nastrój wprowadzam się przez kwiatowe tarty :)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...