Cześć Dziewczyny, Yankee Candle wypuściło na rynek od początku roku już 3 kolekcje, ale pogoda nie nastrajała mnie do wiosennych zapachów, wcale a wcale. Przecież jeszcze niedawno na ulice padał śnieg... Dzisiaj chciałabym jeszcze na chwilę powrócić do kolekcji dedykowanej na jesień, gdyż uważam, że była ona wyjątkowo udana i póki jest w asortymencie wielu sklepów chciałabym ją Wam przybliżyć.
Egyptian Musk recenzowałam jako ostatni. Nuty piżma, wanili oraz drzewa cedrowego w zaskakująco świeżym wydaniu, które przywodzi mi na myśl lobby ekskluzywnego hotelu. Jeśli byłby to ranking to ten wosk znalazłby się na 2 miejscu, bo niczego mu nie brakuje i jest wyjątkowy w swoim rodzaju.
Kilimanjaro Stars to propozycja zarówno dla kobiet, jak i dla mężczyzn, ponieważ ma w sobie nuty paczuli oraz mięty, które nadają wnętrzu niesamowitej świeżości, porównałabym ją do męskich kosmetyków pod prysznic. Moim zdaniem warto po niego sięgnąć nie tylko jesienią, ale też latem, bo zapach jest naprawdę ciekawy i przyjemny.
Madagascan Orchid z całej kolekcji podobał mi się najmniej, jednak nie uważam go za złego. Po prostu dla mnie wydawał się za monotonny. Jedyna nuta zapachowa - biała orchidea - wydawała się ciężka i mydlana. Mała intensywność także nie wpływała korzystnie na ocenę końcową, jednak wiem, że wosk ten ma też wiele zwolenników.
Serengeti Sunset jest moim ulubionym zapachem w kolekcji i najbardziej mnie zaskoczył. Otóż Serengeti Sunset to owoce cytrusowe, kwiat lotosu i bursztyn i to połączenie pokazało, że nie każde cytrusy w woskach muszą być sztuczne czy drażniące. Aromat po roztopieniu wosku jest świeży, lekko owocowy, ale jednocześnie ciepły i otulający. Idealny na każdą porę dnia i roku i nawet małą intensywność można potraktować tu jako zaletę, bo zapach jest nienachalny i delikatnie otula wnętrze.
Cena: 7 zł; 22 g; sklep internetowy goodies.pl
Wszystkie woski są jeszcze dostępne na goodies.pl, więc jeżeli jesteście ciekawe to zachęcam do zakupu chociażby jednego, jednak uważam, że cała kolekcja zasługuję na uwagę, gdyż dawno nie podobała mi się stanowcza większość zapachów. Chyba po prostu coś jest w tych 'jesiennych' zapachach, że bardziej je lubię od pozostałych. Wydają mi się bardziej zróżnicowane od np. tych zimowych. A Wy co sądzicie?
Pozdrawiam, Marta
jeszcze żadnego z tych nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńOj to żałuj, albo nie żałuj i kup chociaż jeden! Nie zawiedziesz się ;)
Usuńlubię yankee, nawet bardzo. Jednak niektóre zapachy aż duszą :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, sama mam nuty zapachowe, których nie znoszę i nie mogę się do nich przemóc. Każdy ma swój gust nawet jeśli chodzi o zapachy.
Usuń