denko stycznia

 Cześć Dziewczyny, zauważam, że mam tendencję do odkładania połowy kosmetyku " na później" i często robię to pod pretekstem recenzji, o której najczęściej zapominam. Przez to pod prysznicem i na półkach zalegają mi niedokończone kosmetyki ! Najwyższy czas się za to zabrać, a recenzje będą swoją drogą... dzisiaj denko, którego dawno na tym blogu nie było...

NA PEWNO KUPIĘ PRODUKT PONOWNIE
NIE WIEM CZY KUPIĘ PRODUKT PONOWNIE
NIE KUPIĘ PRODUKTU PONOWNIE  

1. SCHWARZKOPF TAFT lakier do włosów dodający objętości - no zły nie jest, ale też "dupy nie urywa". Szukam dalej, ale co mogę o nim powiedzieć to, że ładnie pachnie, daje fajny połysk i skleja włosy, ale w granicach rozsądku. Utrwalenie ? Na pewno nie na 5 !
2. ALTERRA odżywka nawilżająca Granat&Aloes - no tej odżywki to nie muszę chyba żadnej z Was przedstawiać. Nie spotkałam się jeszcze z negatywną oceną, dołączam się do wielbicielek - tania, naturalna, delikatna, wydajna, ładnie pachnąca i wygładzająca moje włosy.
3. THE BODY SHOP odżywka bananowa - kupiłam ją za 19 zł po przeczytaniu pochlebnej recenzji, gdzie głównym atutem miał być zapach i tak jest! Używanie jej to istna aromaterapia, jakby ktoś mi banany na głowie rozmaślił ;) Niestety jej właściwości odżywcze dla moich włosów nie są jakoś niewiarygodne, a ja muszę zatroszczyć się o nie i wygładzić.
4. SEBA MED szampon z 5% mocznika - z DM, bo w PL nigdzie nie widziałam, nawet gdyby był dostępny to chyba bym się nie skusiła za te 5,45 euro, bo po moczniku spodziewałam się czegoś lepszego, a tu suche poplątane włosy i ma jakiś dziwny zapach.
5. BABYDREAM szampon - taki przeciętny szampon dla mnie, ja naprawdę szukam czegoś co wygładzi moje włosy, ale też dobrze oczyści nie obciążając. Tutaj jest oczyszczenie, wydajność ładny zapach, cena, dlatego większość dziewczyn  wykorzystuje go jako płyn do pędzli, też spróbuję.

1.  ORIGINAL SOURCE żel pod prysznic LE śliwka i syrop klonowy - recenzja była w sobotę TUTAJ. Kupiłabym na pewno, ale szukam innego zimowego zapachu i myślę, że to też będzie ta firma :)
2. BALNEUM OTIDERM olejek pod prysznic - wymysł mojej mamy, nikt nie wie po co i dlaczego... Stał długo, więc go jakoś zużyłam. Nic specjalnego, choć myślę, że dla osób z problemami skórnymi będzie dobry - delikatny, oczyszcza skórę, dość wydajny jak na olejek, dziwnie pachnie, ładnie się pieni.
3. SORAYA FAMILY FRESH oliwkowa sól do kąpieli - u nas głównie jako sól pachnąca do szaf, użyłam raptem 2 razy, ale... wydajna, ładnie pachnie, dobrze się rozpuszcza, tworzy na skórze lekką warstwę, ale to taka dobra warstwa ;)

1. ALTERRA krem do mycia twarzy z wyciągiem z dzikiej róży - czytałam różne recenzje, u mnie wypadł dobrze. Jest delikatny, nie podrażnił ani trochę, wydajny, lekki, w miarę dobrze oczyszczał i zapach też mi się podobał, dlatego pewnie kupię ponownie niebawem :)
2. IWOSTIN PURRITIN REHYDRIN krem przywracający nawilżenie - jego mam od dawna i nie używałam regularnie, spodziewałam się po nim czegoś WOW, ale zupełnie sobie nie radził z moją megasuchą skórą po kuracjach antyacne. Mi nie podpasował i szukam dalej.
3. OEPAROL HYDROSENSE krem intensywnie nawilżający - podobnie jak wyżej, nie zdziałał nic nadzwyczajnego, więc go niestety skreślam.
4. SIARKOWA MOC krem antybakteryjny matujący - recenzowany TUTAJ, zdania nie zmieniłam i na pewno jeszcze kupię ponownie, jednak na razie pragnę przywrócić skórze właściwy poziom nawilżenia. 

1. TISANE balsam do ust - recenzowany TUTAJ,  jest rewelacyjny i gdyby nie to, że mam już kolejny 7 do zużycia to na pewno już bym miała nowe.
2. BE BEAUTY zmywacz do paznokci - tani, dobry, wygodny i wydajny, mam już kolejne opakowanie :)
3. ZIAJA tonik nagietkowy - ponad połowa jest jeszcze w opakowaniu, a wyrzucam, bo terminie. To jest masakryczny bubel, kompletnie nic nie   robi, zostawia jakąś klejącą warstwę, podrażnia, i jakoś dziwnie pachnie. Nigdy więcej nie kupię!

Tak, to tyle na dzisiaj.
Krótkie denko, bo tylko 15 produktów, a ostatnie było w listopadzie  . . .
Postaram się poprawić w lutym, szczególnie muszę zacząć działać z kolorówką, 
a ja sobie skaczę z "kwiatka na kwiatek" i nic mi nie ubywa, 
w dodatku nowe dochodzą...

Miałyście jakiś z tych produktów? Podzielacie moje opinie?
A może planujecie zakup? Czy interesuje was bardziej szczegółowa recenzja?

Pozdrawiam, Marta