19 czerwca 2016

pachnidło: Yankee Candle Fluffy Towels świeca | Czy warto inwestować w świecę YC?

 Cześć Dziewczyny, wiosenne porządki zrobione? Dla mnie wiosna i lato to okres kiedy nie tylko sprzątam, ale też organizuję. A temu procesowi poddaję wszystko co możliwe - od kosmetyków i ubrań po pliki na komputerze. Dlaczego o tym wspominam? Ponieważ produkt, który dziś chciałabym przeanalizować pochodzi od Yankee Candle o bardzo dobrze mi znanym zapachu, nawet mogę powiedzieć, że jest ten jeden z ulubionych, jednak nie w formie wosku jak to zazwyczaj u mnie ma miejsce, lecz świecy.






Zapach ten recenzowałam już 2 razy. Za pierwszym razem była to jego osobna recenzja, którą możecie znaleźć TUTAJ, a drugą -TUTAJ- gdzie zestawiłam go z innymi woskami, które mają podobne nuty zapachowe i nieodzownie kojarzą mi się z wiosną i wspomnianymi wiosennymi porządkami, to znaczy z płynem do płukania tkanin lub innymi detergentami tego typu. Krótkie przypomnienie. Aromaty zawarte to cytryna, lawenda, jabłko, lilia. Jest więc bardzo świeżo i delikatnie. Jednak w tym poście chciałabym odpowiedzieć na często zadawane pytanie czy warto kupować świece Yankee Candle. Nic dziwnego, że często się nad tym zastanawiamy, w końcu jest to wydatek rzędu kilkudziesięciu złotych (mała świeca Classic - 42 zł, średnia - 82, duża - 109). Moim zdaniem tak, warto, ale tylko i wyłącznie w dwóch przypadkach. Po pierwsze, oczywiście jest to sytuacja kiedy bardzo podoba nam się dany zapach, chcemy mieć go na dłużej (czas palenia średniej świecy to 65-90 godz.) i męczy nas ciągłe dokupywanie wosków. Nie oszukujmy się, jest też z nimi  trochę więcej zachodu, żeby wymieniać tea-lighty, no i żeby wyciągać zastygnięte tarty. Taka świeca prezentuje się przepięknie, a dodatkowo słoik po wypaleniu całej zawartości można wykorzystać do przechowywania dowolnych rzeczy. Drugi przypadek może być wtedy, gdy wiemy, że jakiś zapach nam się podoba, ale jest dla nas za mocny, lub mamy za małe pomieszczenie do intensywności jaką daje nam tarta. W swojej kolekcji mam 2 świece, resztę stanowią woski, mnóstwo wosków. Przy oby dwóch przypadkach świece okazały się w moim odczuciu mniej intensywne niż tarty, wolniej uwalniają aromat, ale absolutnie nie jest to wada, chociaż przy pierwszej - Champaca Blssom - poczułam rozgoryczenie z tego powodu. Czasem po prostu nie mam ochoty na mocne zapachy w otoczeniu, a jedynie delikatne nuty, w tym wypadku typowo świeże, które umilą wieczór lub zwieńczą ciężki dzień. Świece nie nadają się dla osób, które lubią zmiany i chcą mieć dużą ilość zapachów, które będą często zmieniać. Kilka takich świec zabierze dużo miejsca przy przechowywaniu, gdy woski można wrzucić do pudełka czy do woreczka strunowego i położyć na dnie jakiejś szuflady.


Yankee Candle wypuściło też akcesoria pomocne przy paleniu świec jak gasidła, nożyczki do knotów, czy specjalne dłuższe zapałki. Jest też cała masa "upiększających" gadżetów do świec, jak podstawki pod świece, klosze na świece, czy nakładki, ale są one przeznaczone jedynie dla dwóch rozmiarów - małych i dużych świec.

Cena: 82 zł; 410 g; sklepy internetowe np. Goodies.pl

A jakie jest Wasze zdanie na ten temat?
Czekam na Wasze komentarze pod postem.
Pozdrawiam, Marta

4 komentarze:

  1. Śliczny zapach świecy ale nie wiem czy wydałabym 82 zł na zapachową świecę. Choć pojemność jest ogromna i do tego śliczne opakowanie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. ciekawa jestem tego zapachu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja jeszcze nigdy nie miałam świecy YC :P Ale woski już tak

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...