Cześć Dziewczyny, akcja z "polskimi" jabłkami nadal trwa i zdecydowanie ją popieram, ale i na blogu pozostajemy przy tym owocu odnośnie wosków zapachowych. Niedawno opublikowałam recenzję nowości na polskim rynku - Macintosh - a dziś sięgnęłam po kolejną propozycję z limitowanej, letniej kolekcji Q2 2014. Czy tym razem mamy do czynienia z soczystym aromatem owocu jabłoni?
Wosk na intensywny czerwony kolor i śliczną etykietę, która nie pozostawia wątpliwości z czym będziemy mieć do czynienia po zapaleniu. Główna, i zarazem jedyna, nuta zapachowa to soczyste jabłko, które jest bliżej niezidentyfikowanego gatunku. Do owocowych zapachów podchodzę z dystansem, bo nic nie jest w stanie oddać ich autentycznie. O dziwo w opakowaniu wosk wypada bardzo dobrze. Rzeczywiście jest soczyście, słodko i przede wszystkim jabłkowo. Po zapaleniu aromat zmienia się diametralnie - robi się mydlany i ciężki, traci zupełnie cechy z opakowania i niestety nie podoba mi się już tak bardzo i czuję rozczarowanie... Muszę też wspomnieć o jego niesamowitej intensywności. Roznosi się momentalnie po całym mieszkaniu, więc nie nadaje się do małych pomieszczeń, bo może przyprawić o ból głowy. Przez to jednak jest bardzo wydajny, bo potrzeba naprawdę niewielkiej ilości jednorazowo i dzięki temu tarta starczy na dłużej.
Cena: 7 zł; 22 g; sklep internetowy goodies.pl
Co Wy o tym myślicie?
Moim zdaniem jabłka, pomarańcze mają tak specyficzne zapachy, że nie sposób oddać tego co w rzeczywistości.
Pozdrawiam, Marta
Cena: 7 zł; 22 g; sklep internetowy goodies.pl
Co Wy o tym myślicie?
Moim zdaniem jabłka, pomarańcze mają tak specyficzne zapachy, że nie sposób oddać tego co w rzeczywistości.
Pozdrawiam, Marta
Muszę spróbować. Może tym razem zapach rzeczywiście się rozniesie po domu a nie tylko zostanie w jednym pokoju jak było w przypadku samplera.
OdpowiedzUsuńJa z samplerami też miałam problemy. Sun&Sand był niewyczuwalny i strasznie mnie to wkurzyło, ale wosk okazał się niesamowity i jednym z moich ulubieńców.
UsuńKupiłam go dziś, ciekawe jak się sprawdzi u mnie ;) owocowe zapachy kocham
OdpowiedzUsuńW takim razie jak tylko wyrobisz sobie o nim zdanie to daj znać ;)
Usuńprzyznam się że nie miałam jeszcze żadnego produktu z Yankee Candle, koniecznie muszę wypróbować:)
OdpowiedzUsuńOj jak ma mydlany zapach to nie dla mnie:/ Nie lubię takich zapachów :/
OdpowiedzUsuńW moim kominku dzisiaj wosk YC midsummer's night - uwielbiam go :)
OdpowiedzUsuńJeszcze go nie miałam. Ja dziś mam straszliwy dylemat, który wosk zapalić. Na tak beznadziejną pogodę to musi być coś specjalnego...
UsuńOjj na pewno bym polubiła ;)
OdpowiedzUsuńDopisuję do listy wosków do kupienia na jesień :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie, myślę, że zamiast na lato ten zapach powinien być dedykowany na jesienny okres.
Usuńhmm. ciekawi mnie bardzo :)
OdpowiedzUsuńMniam!
OdpowiedzUsuńMmm-opakowanie i opis sprawia, że mam ochotę kupić, jednak szkoda, że tak zapach się zmienia i że jest mydlany;/ Nie kupię;(
OdpowiedzUsuńmuszę polecieć jutro po jakiś zapaszek :D
OdpowiedzUsuńJuż powoli wchodzi nowa edycja Q4 2014, która wygląda całkiem fajnie :)
UsuńSzkoda, że się nie sprawdził, moim ulubionym jest teraz cranberry pear :)
OdpowiedzUsuńWąchałam go w sklepie i muszę przyznać, że jest fantastyczny. Zamówienie już złożyłam i nie mogę się doczekać, kiedy go wsadzę do kominka!
UsuńMam i faktycznie bardzo słodki jest i na dłuższą metę męczący. Cieszę się, że kupiłam wosk a nie świecę;p
OdpowiedzUsuń