4 grudnia 2015

pachnidło: Yankee Candle Candy Corn

Cześć Dziewczyny, chciałoby się powiedzieć 'nawet nie wiem kiedy kolejny miesiąc minął...'. Jeszcze niedawno była jesień, halloweenowe imprezy itp., a tu już grudzień w kalendarzu i coś czuję, że ten miesiąc jeszcze szybciej minie. Nie ma co się załamywać, w końcu każdy dzień przybliża nas do lata i do wakacyjnego 'nicnierobienia'. Niebawem postaram się zamieścić na blogu post z denkiem oraz ulubieńcami. Tymczasem powróćmy jeszcze na moment do jesiennego halloween i weźmy na tapet malutki pomarańczowy wosk Yankee Candle. Co uważam na jego temat?




Kolor wosku jest pomarańczowy, etykieta różni się od tych standardowych, gdyż jest to kolekcja halloweenowa. Trochę to dziwne, że skoro Yankee Candle słynie ze swoich unikatowych zapachów wypuszczanych na każdą porę roku to nie pokuszą się o kolekcje na Halloween, tylko co roku dają to samo (Candy Corn, Witches Brew, Ghostly Treats). Na Candy Corn składa się syrop kukurydziany, z którego wytwarzane są tradycyjne cukierki o tej samej nazwie co wosk. Od razu wiedziałam, że zapach nie przypadnie mi do gustu, ale zawsze staram sobie zostawić w głowie miejsce na pozytywne zaskoczenie. Niestety, zawiodłam się na całej linii. Zapach według mnie jest mdły, nużący, przesłodzony. Przypomina mi waniliowe zawieszki do samochodu. W dodatku szybko traci na intensywności, dla mnie to dobrze, ale zwolennicy tego zapachu mogą poczuć w kwestii trwałości i intensywności małe rozczarowanie. Ja jestem na nie i myślę, że w tym momencie zaprzestanę dalszej przygodny z linią halloweenową, bo coś czuję, że z pozostałymi zapachami może być podobnie. 

Cena: 7 zł; 22 g; sklep internetowy goodies.pl
Jaka jest Wasza opinia? Kto mimo wszystko skusił by się?
Pozdrawiam, Marta 

6 komentarzy:

  1. Szkoda, że zapach Ci się nie spodobał :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mówi się trudno, mam inne do wąchania, a przecież co chwilę wychodzą kolejne zapachy, więc jeszcze nie raz natrafię na coś fajnego ;)

      Usuń
  2. Nigdy nie miałam ani jednej świecy YC, ale te nazwy zapachów i tyle pomysłów na nie sprawiają, że kiedyś na pewno się skuszę. Dobrze, że można kupić same wkłady.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z zakupem świecy moim zdaniem powinno się wstrzymać jak nie jest się pewnym zapachu. Kominki można znaleźć w przystępnej cenie, a jak wosk nie podpasuje to łatwiej to przeżyć niż taką świecę za prawie 100 zł... ;)

      Usuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...