Cześć Dziewczyny, "denko" - troszeczkę spóźnione, ale jest! Powodem, przez który post ten nie pojawiał się tak długo u mnie na blogu jest banalny - mieszkając sama nie zużywam tyle kosmetyków co kiedyś z moją mamą, a nie widziałam sensu pokazywania 3 kosmetyków na miesiąc... Jak już się ich trochę w moim pudełku uzbierało to mogę w końcu przysiąść do pisania. Myślę nad zrobieniem wpisu z ulubieńcami roku 2014, ale nic nie obiecuję. Tymczasem zapraszam do lektury...
- NIVEA, BALEA, ISANA olejki pod prysznic - recenzowałam je razem, porównywałam je, ale kiedy przyszło do wyłonienia najlepszego miałam mały dylemat. Chyba najbardziej podoba mi się Nivea, ale różnice są zbyt małe, żeby mówić o najlepszym i najgorszym. Możliwe, że kiedyś kupię jakiś ponownie.
- BALEA LE Beautiful Feelings myjący lotion pod prysznic - miał dobre i złe strony, miał ciekawy zapach, ale nic poza tym. Nawet jeśli miałabym okazję raczej bym go nie odkupiła.
- BOURJOIS płyn micelarny - kiedyś nie byłam do niego przekonana, ale dałam mu kolejną szansę i później jeszcze jedną i w sumie się polubiliśmy... Na pewno jeszcze do niego kiedyś powrócę.
- FITOMED żel i tonik oczyszczający do cery tłustej - podobały mi się, ale znalazłam w ofercie firmy coś jeszcze lepszego - wersję dla skóry suchej. Mimo to, uważam, że te produkty są naprawdę godne polecenia - tanie, wydajne i o dobrym składzie. Może powrócę do tej wersji.
- COSMOSPA peeling polinezyjski do twarzy i ciała - bardzo przeciętny produkt, pod koniec użytkowania zaczął mnie denerwować, ale zużyłam do końca. Z pewnością nie kupie ponownie.
- BALEA szampon dodający objętości Wiśnia&Jaśmin - jeden z lepszych szamponów jakie miałam w dodatku w takim przedziale cenowym! Nie mogę go jednak używać ciągle, ponieważ moje włosy się do niego przyzwyczajają i nie widać już tego efektu uniesienia. Przy następnej wizycie w DM kupię kolejną butelkę.
- NIVEA LONG REPAIR odżywka odbudowująca - długo się wzbraniałam przed takimi popularnymi produktami do włosów z drogerii, ale po licznych zachwytach się skusiłam na odżywkę i szampon z tej serii. Nie żałuję i pewnie kupię ją ponownie.
- L'OREAL ELNETT lakier do włosów maksymalne utrwalenie - najlepszy lakier do włosów jaki miałam, to moje 3 opakowanie i mam już kolejne, dokładnie takie samo, w zapasie.
- FITOMED olej z awokado zimnotłoczony - bardzo uniwersalny produkt, który działał fajnie zarówno na moich włosach jak i na skórze. Myślę, że kiedyś do niego powrócę.
- TOŁPA DERMO BODY HYDRO nawilżające mleczko regenerujące - świetny produkt na lato (wtedy to jest mój HIT), zimą jest trochę za lekki. Na pewno na cieplejszy okres się w niego zaopatrzę.
- ORGANIQUE balsam do ciała z masłem shea Truskawka&Guava - to z kolei najlepszy produkt nawilżający do ciała na czas zimy. Rewelacyjnie natłuszcza i nawilża skórę w sposób długotrwały i ma piękny zapach, który długo się utrzymuje. To moje 2 opakowanie i nie ostatnie!
- LIRENE krem regenerujący do stóp 30% Urea - najlepszy w tej kategorii. Dobra cena, świetne działanie nawilżające i zmiękczające, piękny zapach i przyjemna konsystencja. Sięgnę po niego ponownie przy kolejnych zakupach.
- ALTERRA pomadka ochronna do ust z rumiankiem - hit w świecie kosmetyków, jako odżywka do brwi i rzęs, u mnie lepiej sprawdza się na ustach. Wygrzebałam ją do ostatniego grama. Gdyby nie to, że mam całą garść innych balsamów to kupiłabym ją ponownie.
- SEPHORA mydło do rąk Piżmo&Migdał - było przyjemne w użyciu, zapach był intensywny, nie wysuszało nadto skóry dłoni, ale nie widzę potrzeby wydawania 20 zł na tak małą pojemność... Nie kupię, chyba że będzie w bardzo okazyjnej cenie.
- ESSENCE All about matt! transparentny puder prasowany - puder, który kupuję w miarę regularnie już od jakiegoś czasu. Matuje jak mało który, może nie jest to efekt supertrwały, ale ja nie mam do niego większych zastrzeżeń. Kupię ponownie.
- YANKEE CANDLE SIMPLY HOME wosk Soft Cotton - pisałam o nim już 2 razy na blogu - TUTAJ ma swoją osobną recenzję, a TUTAJ jest porównywany do innych, podbnych mu zapachów. Bardzo lubiłam go, ale mam całe mnóstwo innych zapachów, może kiedyś do niego powrócę.
Trochę się ich nazbierało, ale biorąc pod uwagę, że w przeszłości tyle zużywałam w miesiąc to jest cienko!
Trochę się rozleniwiłam np. w kwestii balsamowania, włosy myję co 3/4 dni, więc to wszystko bardzo wolno schodzi.
Co sądzicie o pokazanych kosmetykach?
Pozdrawiam, Marta
Produkty Fitomed też lubię, żelu jeszcze nie miałam, ale na pewno przy okazji zakupów się skuszę. Puder z essence też teraz używam i jestem zadowolona. Olej z avokado też jest na mojej liście i chyba wiem, z którego sklepu zamówię :)
OdpowiedzUsuńcieszę się, że ułatwiłam wybór ;)
UsuńTrochę uzbierałaś, gratuluję:):):)
OdpowiedzUsuńpomadkę alterry lubie podobnie jak płyn z bourjois.
Dużo tego się nazbierało ;) Z Fitomedu mam olej ze słodkich migdałów, moje włosy go uwielbiają <3
OdpowiedzUsuńTego rodzaju oleju jeszcze nie miałam, ale z pewnością się w niego kiedyś zaopatrzę. Ciekawe czy moje włosy będą równie dobrze na niego reagować...
UsuńWidzę sporo znajomych kosmetyków, miałam te wszystkie z Fitomed i mam podobne zdanie o nich co Ty, odżywkę Nivea Long Repair uwielbiam i dbam o to żeby zawsze mieć ją w zapasie. Pomadka ochronna Alterry i micel Bourjois też nie są mi obce. :)
OdpowiedzUsuńOstatnio sięgam po kosmetyki, o których dużo dobrego słychać na blogach czy YT, dzięki temu nie ma tylu bubli i przy zdecydowanej większości deklaruję chęć ponownego zakupu ;)
UsuńJeszcze gdzieś mam ten puder z Essence i nawet go lubię, chociaż bardzo szybko totalnie się pokruszył :/
OdpowiedzUsuńJa miałam ten sam problem, w dodatku opakowanie nie domykało się i wszystko było pokryte pudrem w kosmetyczce, ale odkąd mam toaletkę to nie muszę się tego obawiać..
Usuńzaciekawił mnie Balea,a le szkoda, że taki słaby
OdpowiedzUsuńJa zakupiłam też olej avocado z tej samej firmy i czekam aż do mnie przyjdzie :D:D
OdpowiedzUsuńLubię tą odżywke z Nivea :)
OdpowiedzUsuńładnie:)
OdpowiedzUsuńCiekawe i spore denko;)
OdpowiedzUsuńNieźle ci poszło :) Wyłapałam kilka produktów, których sama kiedyś używałam.
OdpowiedzUsuńJa właśnie używam tego micela z Bourjois, ale niestety nie bardzo sobie u mnie radzi szczególnie z tuszami do rzęs. Raczej już się na niego nie skuszę...
OdpowiedzUsuńJa od dwóch tygodni używam płynu micelarnego z Bourjois i jestem z niego zadowolona. Myślę, że często będę do niego powracać.
OdpowiedzUsuńhttp://lavender27x.blogspot.com/2013/11/makijaz-november-night.html?showComment=1421347895837#c7906952788626320292 zainspirowalss mnie tym makijazem na studniowke. czy masz jakas propoozycje granatowego cienia z drogerii? bo tej paletki niestety nie posiadam. bardzo prosze o pomoc, czekam na odpowiedz z niecpierpliwoscia :)
OdpowiedzUsuńNa to pytanie odpowiedziałam po tamtym postem :)
Usuńdziekuje bardzo :)
OdpowiedzUsuńGratuluje tylu zużyć. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :**