4 listopada 2012

makijaż: fiolet, burgund i czerwień


 Makijaż zmalowany tak na szybko, żeby było bardziej kolorowo na tym blogu. Połączenie kolorów bardzo mi się podoba, ale są one intensywne, jak dla mnie nie na co dzień, ale na pewno znalazły by się na tyle odważne :) Co Wy o tym myślicie?






Użyte kosmetyki:
* cienie My Secret biały 501, czerwony 514, fiolet 107
* Sleek Monaco Moors Treasure, Lotus Flower, Sunset
* Catrice Eyebrow Set
* Eveline Big Volume  Lash
* podkład Revlon ColorStay 150
* róż/pomadka Essence LE Ready for boarding
01 sending you kisses


To na tyle, mam nadzieję, że się podoba. Zapraszam do zaktualizowanej WYMIANKI i zbliża się chyba rozdanie...
Pozdrawiam Was, Marta

17 komentarzy:

  1. bardzo ładny makijaż, muszę się przyjrzec temu białemu cieniowi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. recenzja i swatche są już u mnie na blogu. Wykorzystuję go praktycznie w każdym makijażu, jest świetny i mega napigmentowany :)

      Usuń
  2. Wyglądasz jak poranek:) Świetne kolory do Twojej tęczówki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki :* ja je bardzo lubię, szczególnie fiolety

      Usuń
  3. ale Ty masz do tego rękę! w życiu bym nie wykonała tak starannego makijażu ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ślicznie ci makijaż wyszedł, cudnych kolorków użyłaś. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak dla mnie na co dzień, bo w końcu czemu nie? Czy wszystko musi być nudne i smutne? :))
    Bardzo mi się podoba ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chciałabym zobaczyć minę ludzi jakbym poszła tak umalowana do szkoły :p

      Usuń
  6. Bardzo ładny makijaż :)
    PS. Zapraszam do TAGu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję, postaram się jak najszybciej odpowiedzieć ;*

      Usuń
  7. no pięknie i jak na czasie z burgundem:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oczko prześłiczne - jeszcze nie wpadłam na to, żeby połączyć ze sobą te kolory ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ty wyglądasz b. ładnie:) dla mnie trochę za mdły byłby taki makijaż, stawiam na jakieś wyraziste akcenty, np, mocniej zaznaczone rzęsy lub czarna kreske:)
    zapraszam do mnie w wolnej chwili , może znajdziesz coś co Cię zaciekawi:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja zrezygnowałam z kreski, bo zawsze ją maluję, a tu kolory miały grać pierwsze skrzypce ;)

      Usuń
  10. Ja też ostatnio rezygnuje z reski. Wydaję mi się że ona zawsze wypiera cały makijaż. Czyli jest na pierwszym planie. Czasami cieniem robię taką roztartą żeby było delikatniej.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...