29 lipca 2014

pachnidło: Yankee Candle zapachy czystości

Cześć Dziewczyny, jak już można było zauważyć woski Yankee Candle zawładnęły moim sercem na dobre. Zaczęło się od jednego, przypadkowo kupionego, a obecnie nie ciężko mi w pełni się zrelaksować wieczorową porą bez jakiegoś aromatu u boku, a właściwie pod nosem. Oczywiście są lepsze i gorsze, ale są też takie bez których życia sobie nie wyobrażam... Dziś sięgnęłam po moją ulubioną grupę - świeże i "czyste" zapachy. Kiedyś omówione każdy z osobna, dziś zebrane w całość. Chciałabym zrobić małe porównanie, dla tych niedecydowanych. Zapraszam!





Przegląd dotyczyć będzie wosków, które mają nam przywodzić na myśl zapach świeżo upranej pościeli, proszku i płynu do płukania. Ogólnie każdy z nich spisuje się w tym wyśmienicie - jest lekko, wiosennie, kwiatowo i po prostu czysto, jednak ja dostrzegam minimalne różnice. Dwa woski pochodzą z linii standardowej, a jeden jest z serii Simply Home. Wyglądają podobnie, założenie zapachu podobne, ale jak to w praktyce wychodzi?

http://lavender27x.blogspot.com/2013/10/pachnido-fluffy-towels.html

Fluffy Towels to zapach najbardziej kwiatowy z całej trójki i zdecydowanie mój ulubiony. Nuty cytryny, lawendy, jabłka i lilii perfekcyjnie się ze sobą łączą i tworzą zapach świeżo wypranych ubrań z solidną porcją kwiatowego płynu do płukania. Jest intensywny, ale przy tym nienachalny, długo się utrzymuje w pomieszczeniu. Na pewno można go śmiało kupować w ciemno, ponieważ jest kat urzekający, że spodoba się każdemu. 

http://lavender27x.blogspot.com/2014/07/pachnido-yankee-candle-clean-cotton.html

Clean Cotton jest już inny. Mniej orzeźwiający, kwiatowy, za to pudrowy, cieplejszy. Przyjemnie otula aromatem Suszonej bawełny w połączeniu z zielonymi nutami, białymi kwiatami i nutą cytryny. Wydaje mi się bardziej subtelny, delikatniejszy, ale nadal świetny jakościowo, tzn. wyczuwalny zaraz po zapaleniu, długo utrzymujący się i nienużący.

http://lavender27x.blogspot.com/2014/07/pachnido-yankee-candle-simply-home-soft.html

Soft Cotton z serii Simply Home mnie zadziwiło i ... rozczarowało. Sam w sobie jest świetny - lekki, odrobinę kwiatowy, ale też pudrowo-proszkowy. Delikatnie roznosi się po pomieszczeniach zaraz po zapaleniu.  Tylko znając 2 woski powyżej, można je śmiało nazwać kultowymi, jestem zawiedziona. Ten wosk nie wnosi nic nowego, jest jakby połączeniem poprzedników. Udanym, świeżym, ale nie wyróżnia się. Ten polecałabym osobom bardzo niezdecydowanym, które chciałyby mieć wszystko w jednym.

Cena: ok.7 zł; Organique, Stara Mydlarnia, sklepy internetowe np. Goodies.pl ( Fluffy Towels, Clean Cotton, Soft Cotton )

Decyzja należy do niezdecydowanych. Mam nadzieję, że choć troszkę ułatwiłam dokonanie wyboru.
Osobiście przepadłam jeśli chodzi o Fluffy Towels, a najmniej spodobał mi się Soft Cotton, bo już znam nuty w nim użyte...
Jakie jest Wasze zdanie?
Pozdrawiam, Marta

11 komentarzy:

  1. Nie miałam ich, szkoda. Ciekawe jak pachą:) Muszę w końcu wybrać się do tesco, bo mam tam stoisko z YC i coś sobie wybrać;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sklepy stacjonarne to duże ułatwienie, ale u mnie dosyć drogo wypadają w Starej Mydlarni, a do Organique mi jakoś obecnie nie po drodze. Zbyt leniwa jestem i kupuję przez internet ;)

      Usuń
  2. mam wszystkie 3 i pale namiętnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Żadnego z nich nie miałam, ale na ten pierwszy z ręcznikami na etykietce na pewno kiedyś się skuszę, bo mam go nawet na mojej liście wosków YC do wypróbowania. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana ale Ty kusisz tymi woskami ! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No a co mam robić jak sama przepadłam. Mam ich ponad 50 i palę obecnie codziennie :D

      Usuń
  5. Tych nie miałam ;) Ciekawią mnie zapachy ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fluffy Towels mam i bardzo lubię :) nigdy nie mam go dość.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wszystkie trzy mnie ciekawią ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Clean cotton jest moim absolutnym ulubieńcem, przypomina mi zapach świeżego prania wysuszonego na słońcu :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...